https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

VANCOUVER 2010: Agnieszka Cyl nie ma nic do stracenia, Tomasz Sikora jest zły

(S-G)
- Pierwszy start na IO nie należy do udanych. Niestety, nie mogę być zadowolona z rezultatu. Złożyło się na to mnóstwo rzeczy, których nie będę wymieniała, choćby po to, aby spokojnie przygotować się do następnych startów - mówi nasza biathlonistka Agnieszka Cyl.

WSZYSTKO O ZIMOWYCH IGRZYSKACH OLIMPIJSKICH

WSZYSTKO O ZIMOWYCH IGRZYSKACH OLIMPIJSKICH

znajdziesz na stronie www.pomorska.pl/vancouver

- Wydaje mi się, że w biegu na dochodzenie nie mam zbyt wiele do stracenia, mogę tylko poprawić swój rezultat i będę o to walczyła. Co nas nie zabije to nas wzmocni... z takim nastawieniem ruszam na następne starty - dodała.

Zły po swoim starcie jest natomiast Tomasz Sikora. - Niestety, dziś pogoda rozdawała karty. Wygrali zawodnicy, dla których było łaskawe losowanie i dało im początkowe numery startowe. Zająłem 29. miejsce, ale nie mogę mieć do siebie pretensji, ponieważ wiem że w tych warunkach, jakie panowały w trakcie mojego biegu (dwie ostatnie pętle i strzelanie stojąc) nic więcej nie mogłem zrobić. Wiem, że jestem dobrze przygotowany do tych igrzysk i tylko tyle pozytywu po tym pierwszym starcie. Dziękuję wszystkim za życzenia i słowa otuchy:

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska