W weekend mundurowi zostali poinformowani, że w gminie jeden z samochodów w niewłaściwy sposób przewozi ludzi.
- Postanowili to sprawdzić i dziś udało się im zatrzymać pojazd, który przystosowany do przewożenia dwóch pasażerów - transportował aż siedemnaście osób - informuje podkom. Agnieszka Sobieralska, oficer prasowy KPP w Chełmnie. - Wszyscy znajdowali się w chłodni. To byli pracownicy, w większości mieszkańcy Grzybna w gminie Unisław, którzy mieli dotrzeć do pracy w Pędzewie - w gminie Zławieś Wielka. Tam mieli pracować przy hodowli kwiatów. Kierowca zapakował ich i zdołał przejechać niespełna pół kilometra, kiedy zatrzymali go policjanci.
Mandat i punkty karne
Mundurowi ukarali nieodpowiedzialnego kierowcę pięćsetzłotowym mandatem oraz dziesięcioma punktami karnymi.
- Jego tłumaczenia, że tak mu kazał jego pracodawca, są dla nas zupełnie bez znaczenia - podkreśla Agnieszka Sobieralska. - Za wszystko odpowiada osoba, która godzi się przewozić ludzi w niewłaściwy sposób. Siadając za kółko tego pojazdu mężczyzna wziął na siebie pełną odpowiedzialność. I kara także spotkała tylko jego.
Zobacz także: Biznesmen twierdził, że to nie on kierował, gdy fotoradar pstryknął fotkę. Wskazał... nieboszczyka!
Narażał na niebezpieczeństwo
Policjantka nie ma bowiem wątpliwości, że kierowca narażał swoich pasażerów na poważne niebezpieczeństwo.
- Mam nadzieję, że już nigdy więcej tego nie zrobi - dodaje Agnieszka Sobieralska. - Przecież nie można robić wszystkiego, czego zażąda właściciel firmy. Gardło też by tym ludziom poderżnął, gdyby mu ktoś kazał? Na pewno nie, więc i takiego polecenia nie powinien wykonywać. Jak potem spojrzałby w oczy rodzinom tych ludzi, gdyby podczas podróży coś im się stało?
Robotnicy zostali z chłodni wyproszeni. Prawdopodobnie już tego dnia do pracy nie dotarli. Natomiast kierowca, po tym, jak został ukarany, mógł pojechać dalej, ponieważ badanie wykazało, że był trzeźwy.
Policjantka radzi, aby zgłaszać odpowiednim instytucjom, jeżeli pracodawcy zmuszają podwładnych do zachowań niezgodnych z przepisami prawa.
- Nikt nie może narażać pracowników na niebezpieczeństwo - mówi z naciskiem oficer prasowy KPP. - Praca jest bardzo ważna, trzeba o nią dbać, ale nie w taki sposób. Po to powołano instytucje, których zadaniem jest pomoc pracownikom, aby w takich sytuacjach zwracać się do nich i z ich pomocy korzystać. Poza tym, jak dowodzi ten przypadek, warto także poinformować policję, która na pewno nie zlekceważy sygnału. Tutaj udało się nam być może zapobiec jakiejś tragedii.
Wszelkie nieprawidłowości w swoich firmach i zakładach pracownicy mogą zgłaszać do Okręgowego Inspektoratu Pracy w Bydgoszczy, przy Placu Piastowskim 4a, dzwoniąc pod nr tel. 52 320 24 00 lub e-mailem na stronie PIP.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Koroniewska po śmierci matki została zupełnie sama. Smutne, co mówi o relacji z ojcem
- Paulla prała brudy z ojcem swojego dziecka. Teraz on ma raka. Padły słowa o żerowaniu
- Andrzej Piaseczny przeszedł operację? Wygląda na to, że chciał ukryć opatrunki...
- Kim jest córka Kowalewskiego? Gabriela idzie w ślady rodziców. Będzie wielką gwiazdą?