https://pomorska.pl
reklama
Pasek artykułowy - wybory

W Bydgoszczy przybywa wraków

(RG)
Fot. Rafał Głodek
Na bydgoskich ulicach coraz częściej można spotkać porzucone samochody. Nie zawsze niestety można je odholować.

Kilkakrotnie informowaliśmy naszych Czytelników o porzuconych samochodach na bydgoskich ulicach.

Aut w mieście przybywa i niektórzy zamiast zezłomować pojazd, wolą go porzucić. Czasami przyczyny są inne - śmierć właściciela, czy brak pieniędzy na utrzymanie samochodu.

Nie ma zagrożenia, może stać przy drodze
Ostatnio opisywaliśmy losy porzuconego opla, który od dawna stoi przed blokiem na ulicy Ku Wiatrakom. Właściciele pojazdu zmarli i nie mieli spadkobierców. A samochód stoi tam już prawie dwa lata.

Służby porządkowe są bezradne, bo auto parkuje na gruncie spółdzielni i poza tym nie stwarza zagrożenia w ruchu drogowym. I dlatego nie ma podstaw do interwencji i odholowania auta. Czy spółdzielnia poradziła już sobie z zawalidrogą? Tego niestety nie udało się nam w czwartek ustalić. W administracji osiedla nikt nie odbierał telefonu.

Zaparkował i tak stoi
Kolejne porzucone auto nasi Czytelnicy wypatrzyli na ulicy Zamoyskiego. - Na ulicy zaparkowane jest stare renault. Ma przebite jedno koło. I stoi już tam od dłuższego czasu - poinformowała nas Czytelniczka.

Sprawą zainteresowaliśmy bydgoską Straż Miejską, która ustali czy są powody do interwencji.

Do sprawy na pewno wrócimy.

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska