Rodzicom został tylko niecały miesiąc na znalezienie miejsca pobytu dla dziecka. Oferta bydgoskich placówek jest coraz szersza i, co ważne, przybywa przedszkoli.
Przedszkole jak z klocków lego
Od tego roku ma ruszyć między innymi Przedszkole Bajkolandia przy ulicy Igrzyskowej 8 w Fordonie.
- Zaadaptowaliśmy budynek po starej piekarni - opowiada Ewelina Abramczyk, która jest jednym z właścicieli Bajkolandii. - Zostały po niej tylko dwie ściany główne, resztę postawiliśmy na nowo. Pracami budowlanymi zajmował się mój mąż, Tomasz.
Przebudowa pochłonęła mnóstwo pieniędzy i wysiłku.
- Chcieliśmy stworzyć miejsce, w którym dzieci będą się dobrze czuły - dodaje Ewelina Abramczyk. - Będą tu cztery grupy po 25 osób.
Właściciele zamierzają rozbudować przedszkole w przyszłym roku tak, aby mogło się tu kształcić 150 maluchów.
- Teraz nie wystarczyło nam czasu ani funduszy - dopowiada.
I chociaż przedszkole jeszcze nie uzyskało oficjalnej zgody na działalność z Urzędu Miasta, już ma prawie komplet dzieci.
- Zostało nam 7 miejsc wolnych - cieszy się Ewelina Abramczyk. - Początkowo rodzice nie wierzyli, że zdążymy wyremontować budynek. Gdy jednak ściany zrobiły się kolorowe i pojawiły się mebelki, zainteresowanie było ogromne.
Rodzice za pobyt dziecka tutaj zapłacą 340 zł czesnego i dodatkowo 150 złotych za wyżywienie.
Spełnienie wymagań przeciwpożarniczych, stawianych przez sanepid itp. nie było proste - wspominają właściciele.
- Do projektu nie było zastrzeżeń - opowiada pani Ewelina. - Dopiero w czasie budowy co chwilę okazywało się, że jeszcze trzeba coś poprawić lub zmienić. Gdy dowiedzieliśmy się, że musimy zrobić jeszcze drzwi ewakuacyjne, ekipa uporała się z tym w ciągu trzech dni. Byliśmy pod wrażeniem - wspomina.
W szkołach podstawowych
Od września mają też ruszyć dwa przedszkola prowadzone przez firmę Oświata Polska - na Hetmańskiej i Śląskiej.
- Będą się mieścić w budynkach Szkoły Podstawowej nr 2 i 10 - mówi Mariusz Wierzbicki, jeden z właścicieli firmy Oświata Polska. - Na pomysł prowadzenia przedszkola wpadłem podpatrując pracę żony. Ona jest dyrektorką Przedszkola Niepublicznego "Iguś". Wraz ze wspólnikiem zwróciliśmy się do Urzędu Miasta z prośbą o wskazanie, czy któraś z placówek oświatowych byłaby chętna do współpracy - dodaje.
W tym roku będą działały tylko dwa oddziały, w każdym przedszkolu po jednym. Mogą się tu uczyć dzieci od 3 do 5 lat.
- W obu są jeszcze wolne miejsca: na Hetmańskiej - 10, a na Śląskiej - 4 lub 5 - wskazuje pan Mariusz.
Przedszkola będą działały w godzinach 6-17.
- Za pobyt dziecka trzeba zapłacić 149 zł na Hetmańskiej i 169 zł na Śląskiej - opowiada Mariusz Wierzbicki. - Do tego trzeba będzie doliczyć opłatę za wyżywienie, ale na razie ją negocjujemy z dyrektorami szkół, bo mieszczą się w nich stołówki.
Nowy punkt przedszkolny
Na razie tylko jedyna nowa placówka ma oficjalną zgodę na kształcenie dzieci. 29 lipca "Klub Motylka" przy ul. 20 Stycznia został wpisany do ewidencji szkół i placówek niepublicznych Miasta Bydgoszcz jako punkt przedszkolny. Co to oznacza?
- Wcześniej, gdy mieścił się tu klub przedszkolaka, pracowaliśmy na podstawie programu opracowanego przez moją żonę Agnieszkę - mówi Michał Wójcik-Kasprowicz. - Teraz będziemy korzystali z podstawy programowej Ministerstwa Edukacji Narodowej.
Czym się różni punkt przedszkolny od przedszkola? - zapytaliśmy.
- Punkt działa maksymalnie pięć godzin dziennie - wyjaśnia pan Michał. - U nas dzieci mogą przebywać w godz. 9-14.
Będą utworzone dwie grupy po 10 osób. Zostały jeszcze wolne miejsca. Za pobyt malucha zapłacimy tu 20 złotych na dzień.