Do makabrycznego zdarzenia doszło wczorajszego popołudnia, około godz. 15.30. Policję zaalarmował przypadkowy przechodzień, który potem tłumaczył policji, że szukał w pobliskich zaroślach... poroży. - Zauważył zwłoki za mostem w starym Fordonie, niedaleko Wisły, jadąc w stronę Ostromecka, po lewej stronie - mówi Maciej Osinski z biura prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Bydgoszczy. - To tereny zalewowe.
Zwłoki były w znacznym rozkładzie. Jak się dowiedzieliśmy, zwłaszcza twarz była zmasakrowana. Mężczyzna, w wieku około 50 lat, leżał twarzą do ziemi, był ubrany. Policjanci prowadzący sprawę tajemniczej śmierci, sprawdzą m.in. bazy danych osób zaginionych i poszukiwanych.
Wygląda na to, że mężczyzna nie żyje od kilku miesięcy. Identyfikacja będzie trudna z racji zaawansowanego rozkładu.
W pobliżu makabrycznego znaleziska leżał pendrive. Być może należał do denata?