Głaz znalazł ojciec Eweliny z jej bratem. Tablice ze zdjęciem wykonali Wojciech Drzewucki i Sławomir Soliński. Wszystko zrobili i zorganizowali ludzie dobrego serca.
Na pomysł postawienia w miejscu zamordowania dziewczynki pamiątki wpadł pan Tadeusz, ojciec Eweliny, nie miał wówczas określonego pomysłu. W początkowych pomysłach rodziny miał stanąć tam krzyż. Dopiero Anna i Jan Kościerzyńscy podsunęli pomysł kamienia z tablicą. Znaleziony kamień waży tonę siedemset i został przewieziony na miejsce z Chrustów przez Pawła Kmieciaka, który ofiarował również tablice pod głaz. Tablicę z napisem i zdjęciem przez kilka godzin montowali Wojciech Drzewucki i Sławomir Soliński. Tekst na tablicy został wcześniej przedyskutowany z rodzicami. Zdjęcie dziewczynki było dla nich wielką niespodzianką, o której dowiedzieli się dopiero w chwili montażu tablicy. Wszystko zorganizowali Anna i Jan Kościerzyńscy, sąsiedzi państwa Skwarów.
- To cudowne, że tylu ludzi dobrej woli nam pomaga, że jak my przeżywają śmierć Eweliny - powiedziała pani Wanda - Jeszcze przed zakończeniem roku szkolnego chcemy poświęcić ta tablicę. Rodzice Eweliny nie kryli wzruszenia. - Za każdym razem gdy jestem w tym miejscu strasznie to przeżywam, ból i smutek - dodała pani Wanda.
O miejsce gdzie została zamordowana Ewelina dbają także mieszkańcy Chlewisk, którzy przynoszą tam kwiaty i znicze.
We wtorek w służewskiej parafii ma odbyć się Msza Święta w intencji zmarłej Eweliny. Po Eucharystii uczniowie ze szkoły 14-latki w marszu przeciwko przemocy przejdą na cmentarz w Goszczewie, gdzie pochowana jest Ewelina.
Czytaj e-wydanie »