W chojnickim ratuszu podpisano ważną umowę dotyczącą deszczówki

Na harmonogram robót i to, że nie będzie żadnych odstępstw - bo idzie o wzajemne rozliczenia - zwrócił uwagę burmistrz Arseniusz Finster. Wszystko zapisano czarno na białym. Dokument jest do wglądu w ratuszu.

Umowa dotyczy uporządkowania gospodarki wodami opadowymi na ul.: Łanowa, Towarowa, Dworcowa, Sędzickiego, Łużycka, Kaszubska, Angowicka i Aleja Brzozowa. Wartość - 7 mln 700 tys. zł, w tym środki gminy miejskiej - 5,5 mln zł, i powiatu chojnickiego - 2, 4 mln zł. Termin wykonania 30 listopad 2020 r.
- Główny ciężar robót wykonany będzie w tym roku, dlatego że duży zakres wiąże się z drugim projektem unijnym - budową węzła integracyjnego w zakresie nowych ścieżek rowerowych i dworca autobusowego - mówi Jacek Domozych, dyrektor wydziału budowlano-inwestycyjnego w Urzędzie Miejskim. - Dotyczy to ul. Brzozowej, Towarowej, ale trzeba też „przejść” przez ul. Łużycką i Kaszubską. Te ulice chcemy wykonać w tym roku, pozostałe „wąsy” w roku przyszłym.

Dotąd w ramach projektu (podpisana umowa to tylko jego część) zawarto też inne na łączne 44 mln zł. Ze względu na ceny rynkowe wartość całego przedsięwzięcia wzrośnie o ok. 20 proc (planowano wydać 70 mln zł).
- W tym roku czeka nas najtrudniejszy okres, jeżeli chodzi o realizację inwestycji będącej w kolizji z układem drogowym, czyli właśnie ul. Brzozowa i Towarowa - mówi Domozych.
Inna firma - Mazur w tym roku wykona na przykład odcinek w ul. Sukienników od postoju taxi przy Bramie Człuchowskiej do ul. Kwiatowej. Nie obejdzie się bez objazdów, wprowadzenia systemu sygnalizacji świetlnej, a również - czasowo bez zamknięcia przejść i ulic.

- Na szczęście Marbruk będzie wykonywać także prace przy węźle, czyli ścieżkach rowerowych i dworcu autobusowym - mówi burmistrz. - Łatwiej będzie wszystko zsynchronizować. Dobrze się złożyło, że to firma Marbruk.
A ponieważ finansów brakuje, samorządowcy zabiegają nadal u marszałka o podniesienie finansowania projektu z 70 do 85 proc. Drugi wariant awaryjny to zwiększenie kosztów kwalifikowanych. Uda się? Nie wiadomo.
Domozych dopowiada, że gdyby program nie był opóźniony o pół roku, to Chojnice byłyby w lepszej sytuacji. - Nasze kosztorysy są o pół roku starsze od pozostałych, a kolejnym problemem są następne przetargi - informuje Domozych. - W trzecim kwartale wygasają nasze pozwolenia na budowę. Zmierzymy się z tym problemem finansowym.