Nie muszą być na strychach naszych domów. Czasami wystarczy zajrzeć do zakamarków własnej szafy, by nagle dostrzec to, na co wcześniej nie zwracaliśmy większej uwagi.
Przeczytaj także: Rysikiem po tabliczkach, w szkole po karczmie
Zachęcamy Państwa do sprawdzenia. Tym bardziej jeżeli mieszkacie w starych kamienicach, w których kiedyś żyli również Wasi przodkowie.
Tak jest właśnie z wieszakami sprzed II wojny światowej. Sporo ich jeszcze przetrwało w Czersku. Są drewniane, eleganckie i niepowtarzalne. Także dlatego, że nie pochodzą z fabryki, tylko z małych warsztatów, w których handlowcy zamawiali specjalne partie na własne potrzeby.
Na tych wieszakach są umieszczone nazwiska kupców, których już od kilkudziesięciu lat nie ma świecie. Ślad po nich pozostał więc nie tylko na ich nagrobkach, ale i w takich przedmiotach codziennego użytku.
W Czersku ostało się sporo wieszaków ze składu Klemensa Sadowskiego, ale nie tylko. Równie często można natknąć się na wieszak z napisem: "Bławaty i Konfekcja - Pertek i Spółka - Czersk (Pomorze). Jest na nim również numer telefonu. Wystarczyło wystukać tylko dwie cyfry - 24, by połączyć się ze sklepem damskiej konfekcji. Wieszaki są jeszcze w co niektórych domach, ale papierowe opakowania i torebki firmowe to już raczej rarytas nie do zdobycia. Zachowały się jedynie u członków rodzin.
Na przykład o własną kolekcję pieczołowicie dba Adam Sadowski. Ale są też inni, jak na przykład państwo Jagalscy. Zdarza się, że pojedyncze egzemplarze są też w innych rękach. Na przykład dumną posiadaczką papierowej torebki do nasion warzyw jest Bogumiła Milewska. Macie u siebie takie skarby - dajcie znać.
Więcej wartościowych tekstów na www.pomorska.pl/premium
Czytaj e-wydanie »