Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W Czersku mają plan: - Ma być Gminne Centrum Kultury

Anna Klaman
Anna Klaman
Wiceburmistrz Czerska Bogumiła Ropińska
Wiceburmistrz Czerska Bogumiła Ropińska Anna Klaman
Burmistrz Czerska chce połączyć trzy ośrodki kultury: w Czersku, Rytlu i Łęgu. Jeżeli Gminne Centrum Kultury powstanie, to od czerwca. Pierwsza uchwała, którą mają podjąć we wtorek radni, jest intencyjna. Jeżeli tak się stanie, będą konsultacje, a potem konkurs na dyrektora nowej placówki.

Konsultacje muszą być, bo zobowiązuje do nich ustawa. We wtorek radni podejmą decyzje o zamiarze połączenia placówek. To pierwszy krok.
Konsultacje? Być może będą przy okazji zebrań wiejskich. - Istotne jest, by mieszkańcy wiedzieli - mówi „Pomorskiej” Bogumiła Ropińska, zastępca burmistrza Czerska. - Panie dyrektorki zostały poinformowane zanim ukazała się informacja.
Dyrektor ma być jeden, a jak będą funkcjonowały postałe ośrodki? Czy to będzie zastępcy dyrektora, czy kierownicy? To jeszcze jest do ustalenia. - Na tym etapie ustalania jeszcze nie jesteśmy - słyszymy. - Ale jakieś oszczędności związane z administracją na pewno będą.

Główny zamiar jest taki, by „wykorzystać” instruktorów bardziej kompleksowo, tak by ich praca było efektywniejsza.
- Chcemy organizować imprezy przy udziale wszystkich naszych pracowników z jednostek kultury - mówi Ropińska. - W tym sensie rozumiemy te oszczędności. Oczekujemy również, że kierownicy będą pełnili pewne funkcje instruktorów.
Będzie konkurs na dyrektora, szanse ma mieć cała trójka pań, Będzie też otwarty dla innych. Można byłoby powołać dyrektora, ale ma być konkurs.

Jak uzasadniane są dodatkowo planowane zmiany? Już 12 lat temu były takie próby i nic z nich nie wyszło. - To się zmieniło, minęło 12 lat - mówi wiceburmistrz. - Jest inaczej. W Brusach jest centralna instytucja, w gminie Chojnice też. Tylko Czersk ma inaczej. Mieliśmy takie rozdrobnienie, gdzie dyrektorzy ze sobą właściwie konkurowali i w ofercie, i w terminach. A my chcielibyśmy, by oferta była atrakcyjna dla mieszkańców całej gminy.

Przykład wzorcowy to Święto Pstrąga w Wojtalu, gdzie aż z dwóch powiatów potrafią przyjechać na tę właśnie imprezę. Niekoniecznie Dni Rytla czy Łęskie Kapuśniaki musiałyby być co rok, może co drugi. Pewna formuła się wyczerpała.
Niektóre imprezy trzeba przekładać na inny termin, bo nie było na nie chętnych. Do tego zdarzał się problem z koordynacją. Imprezy w tym samym terminie, a ze sprzętem na nie bywało tak: Ten jest mój, a ten twój.
Zwracamy uwagę na to, że dziś brakuje pionu logistyczno- technicznego. - Pewnie powstanie przy centralnej jednostce - mówi Ropińska. - Proszę, nie doszukujmy się sensacji. Zmiana jest radykalna, bo chcemy poprawić jakość kultury w gminie. Ale nie dzieje się nic nadzwyczajnego, porządkujemy to, co inni mają u siebie od dawna.

LICZ SIĘ ZE ŚWIĘTAMI - MIKOŁAJ DO WYNAJĘCIA.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska