- Jakiś pan znalazł je na polach w pobliżu elewatorów na Słowackiego - mówi Alicja Mackiewicz z człuchowskiego Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami. - Z jego relacji wynika, że ludzie przez cały czas przechodzili w pobliżu i jak gdyby nie chcieli widzieć, że się worek rusza. Jemu było szkoda i dlatego zdecydował się je zabrać i zadzwonił do nas. To śliczne kociaki. Wieziemy je do miejsca, gdzie znajdą tymczasowe schronienie. Apelujemy do osób, które chciałyby przygarnąć kotka o zgłaszanie się do nas. Czasami wydajemy jednego, dwa, zdarza się, że nawet cztery kociaki, ale ze znalezieniem domu dla siódemki może być kłopot.
Kociaki są odchowane, wykarmione przez kotkę. Najprawdopodobniej "właściciel" nie wiedział co z nimi zrobić. Dlaczego jednak wyrzucił je w zawiązanym worku?
- Gdyby ktoś nie zareagował, nie przeżyłyby - dodaje Alicja Mackiewicz. - Padłyby z głodu, z bólu, strachu...
Osoby, które mogą wiedzieć kto wyrzucił koty, bądź też te, które chciałyby zaadoptować kotka, mogą kontaktować się z Alicją Mackiewicz pod nr tel. 724509662.
POLECAMY NA STREFIE AGRO:
