Mimo różnych udogodnień i uprawnień, podróż sama w sobie łączy się z określonym dyskomfortem. Niewiele przecież osób żyje samotnie. Toteż prawie zawsze perspektywa udania się w delegację oznacza konieczność rozstania się z kimś bliskim, kto w dodatku bardzo często potrzebuje naszej obecności. To już nie jest dyskomfort, ale stres. Tęsknota bardzo angażuje nasze emocje i umysł. Odczuwamy smutek, pewien rodzaj lęku, niemal bez ustanku myślimy o kimś z kim trzeba było się rozstać. Tymczasem chcąc zrealizować cel, dla którego odbywamy podróż, powinniśmy znajdować się w szczególnie dobrej kondycji psychofizycznej. A tu jak na złość stoimy w obliczu jeszcze jednej trudności. Bardzo szybko musimy zaadaptować się do nowego miejsca i warunków, które nie zawsze okazują się komfortowe. Specyficzna atmosfera hotelu, czasem inne warunki klimatyczne, inne jedzenie, poznawanie wielu nowych osób, to czynniki mocno obciążające nie tylko system nerwowy, ale cały organizm.
Perspektywa spędzania samotnych wieczorów wiele osób skłania do zawierania różnych, niekoniecznie dobrze przemyślanych czy rozsądnych znajomości. To już nie obciążenie, a wręcz niekiedy zagrożenie.
Pracę łączącą się z licznymi wyjazdami w różne nieznane miejsca powinny wybierać osoby cieszące się nie tylko dobrym zdrowiem. Pożądane jest również duża odporność na stres oraz nie byle jakie zdolności adaptacyjne. Bardzo przydaje się spostrzegawczość i orientacja w obcym otoczeniu, umiejętność szybkiego nawiązywania kontaktów z innymi ludźmi. Powinniśmy też umieć dobrze znosić samotność. Osobom często udającym się w podróże służbowe należy doradzić:
- niezostawianie jakichś nie załatwionych "jątrzących" się spraw w miejscu zamieszkania, a zwłaszcza w rodzinie; tak by myśl o najbliższych nie przyprawiała nas o dreszcz strachu,
- opanowanie kilku-kilkunastu technik relaksacyjnych pomagających w miarę szybko i bez problemu zregenerować się nawet w mało sprzyjających warunkach,
- opracować "z góry" program pobytu w delegacji w czasie wolnym od zadań służbowych, w przeciwnym razie czas będzie nam się niemiłosiernie dłużył,
- zachowajmy szczególną ostrożność w zakresie dbałości o zdrowie, bezpieczeństwo czy przestrzeganie przepisów. Konflikt z policją czy konieczność szukania pomocy medycznej w danym miejscu to stres o wiele większy niż to samo na "własnych śmieciach".
W drodze
Hanna Branicka
Taki styl czy typ pracy niewielu ma zwolenników. Na ogół lubimy prowadzić osiadły tryb życia, toteż praca wymagająca częstych wyjazdów nie budzi entuzjazmu. Przyczyn takiego stanu rzeczy jest wiele.