- Ministerstwo Sportu i Turystyki przyznało nam 3,5 mln zł na budowę hali sportowej. Bardzo się cieszę, ta sprawa spędzała mi sen z powiek - przyznaje Dariusz Wądołowski, wójt gminy Pruszcz.
>> Najświeższe informacje z regionu, zdjęcia, wideo tylko na www.pomorska.pl <<
O potrzebie budowy hali mówi się w Pruszczu od 2006 r. Ostatecznie obiekt ma powstać przy ul. Sportowej do końca 2019 r. Będzie to hala o powierzchni trzech tys. metrów kw., z boiskiem o wymiarach: 24 x 46 m i wysokości w najniższym punkcie 7,69 m, a w najwyższym 10,33 m. Zaplanowano też pełnowymiarowe boisko do piłki ręcznej, koszykowej, tenisowej siatkowej oraz badmintona. Trybuny pomieszczą 204 widzów.
Przewidziano dwie sale do prowadzenia gimnastyki korekcyjnej oraz siłownię, dwie salki gimnastyczne i salę fitness. - Docelowo zamierzamy przenieść do hali nasz dom kultury. Chcemy przekształcić ten obiekt w centrum sportowo-kulturalne - dodaje wójt.
Nie wszyscy w Pruszczu podchodzą do tej inwestycji z entuzjazmem. Uważają, że utrzymanie hali będzie dużym obciążeniem dla budżetu. Wójt szacuje, że wyniesie ono rocznie 150 tys. zł. - Przez pięć lat nie będziemy mogli na hali zarabiać, ale potem to się zmieni. Odpadną też koszty utrzymania domu kultury, które wynoszą około 75 tys. zł - tłumaczy wójt. - Zakładam, że ostatecznie nie będziemy wydawać na halę więcej niż 30 tys. zł rocznie. Musimy wziąć na siebie jakiś koszt, jeśli chcemy, żeby nasi mieszkańcy - a hala będzie dla wszystkich - mogli się nią cieszyć.
Info z Polski - 27.07.2017