Dwóch strażników miejskich, którzy w piątek po południu patrolowali okolice ul. Kalinkowej i Błoni Nadwiślańskich zasłużyło na uznanie. Inspektorzy Jarosław Laskowski i Tomasz Nowicki zauważyli dzieci skaczące po krach lodowych na Wiśle.
- Natychmiast zbiegli ze skarpy i ściągnęli z lodu 8-latka i 12-latka, którzy najwyraźniej nie zdawali sobie sprawy z niebezpieczeństwa w jakim się znajdują - mówi Jan Przeczewski, szef grudziądzkich strażników. - Funkcjonariusze odprowadzili chłopców pod opiekę ich rodzin.
Jak podkreśla komendant, zabawa mogła się skończyć tragicznie. Dlatego strażnicy sporządzili notatkę ze zdarzenia. - Jak zwykle w takich przypadkach przekażemy ją policjantom, a ci zdecydują czy sprawę skierować do sądu rodzinnego - mówi Jan Przeczewski.
To nie pierwszy przypadek groźnych zabaw dzieci i nastolatków, z którymi spotykają się municypalni. - Nasi funkcjonariusze często interweniują widząc dzieci biegające po dachach. Takie przypadki ostatnio zdarzyły się przy ul. Fortecznej i Chopina. Z kolei nad Trynką przerzucają liny, zahaczają je o konary i wspomagając się sznurem przeskakują z brzegu na brzeg - dodaje komendant. - Wykopują też bunkry i ziemianki w skarpach. Przejeżdżają skuterami lub rowerami przez skrzyżowania tuż przed samochodami.
- Pamiętam zabawę dzieci, które uczepiały się wagonu tramwajowego i w ten sposób przejeżdżały od przystanku do przystanku - mówi z kolei asp. sztab. Sylwester Lewandowski z policyjnego zespołu do spraw nieletnich gru-dziądzkiej komendy. - Jednak od pewnego czasu na szczęście obserwujemy spadek groźnych zachowań, przestępstw i demoralizacji młodzieży.
Policjanci i strażnicy prowadzą szereg działań profilaktycznych. Rocznie organizują 300 spotkań, akcji i pogadanek z młodzieżą.