Biegła, która przeprowadzała sekcję zwłok wskazała jako wstępną przyczynę zgonu ranę kłutą tętnicy uda, na skutek której doszło do wykrwawienia. Sprawa jest prowadzona w kierunku artykułu 155 Kodeksu Karnego czyli nieumyślnego spowodowania śmierci. Nikomu nie zostały postawione zarzuty.
- Do postępowania zostały zabezpieczone przedmioty, które 19-latek wyrzucał w trakcie ucieczki - dodaje prokurator Magdalena Chodyna
.
Chodzi o substancje zabronione, które zostaną poddane analizie. Ponadto są m.in. przesłuchiwani świadkowie i zgrywane monitoringi z miejsca zdarzenia.
Przypomnijmy. 4 stycznia wobec 17 i 19-latka została podjęta interwencja w związku z wykroczeniem: ucieczki na widok radiowozu. Młodszy został zatrzymany, a 19-latek chciał pokonać metalowy płot na wysokości przystanku autobusowego przy ul. Sienkiewicza. Niestety zawisł na nim. Funkcjonariusze go ściągnęli i natychmiast udzielali mu pomocy przedmedycznej. Po przewiezieniu do szpitala, niestety zmarł.
Interwencję podejmowała załoga prewencji z Bydgoszczy, która pełniła tego dnia służbę w Grudziądzu. Jak zauważa mł. insp. Monika Chlebicz, rzecznik prasowy Komendanta Wojewódzkiego Policji w Bydgoszczy z przeprowadzanej wewnątrz kontroli wynika, że czynności przeprowadzone przez interweniujących policjantów były prawidłowe i nic nie wskazuje na związek pomiędzy interwencją, a śmiercią 19-latka. Policja także złożyła kondolencje rodzinie nastolatka.
19-letni Olek był w piątej klasie technikum. Był tegorocznym maturzystą.
