W Grudziądzu stworzył dom dla kobiet opuszczających więzienie. Nie żyje Waldemar Dąbrowski

Waldemar Dąbrowski pierwszy dom readaptacyjny "Mateusz" stworzył w Toruniu. Trafiali do niego ludzie z całej Polski. W wieku od 19 do 60 lat. Uzależnieni od narkotyków i alkoholu, byli więźniowie, którzy zostali zostawieni sami sobie. Mieli w nim poczuć namiastkę domu, odbudować poczucie własnej wartości i stawić czoło uzależnieniom.

Po Toruniu przyszedł czas na Grudziądz... Tutaj powstał drugi dom "Mateusz", ale z przeznaczeniem dla kobiet opuszczających więzienie. Tak Waldemar Dąbrowski mówił dla "Pomorskiej" w czerwcu 2016 roku gdy dzielił się grudziądzką inicjatywą: "Takie śluzy wolności muszą powstawać, bo ci ludzie tylko dlatego, że nie mają pomocy ze strony państwa, wracają do zachowań recydywy".

W realizację projektu w Grudziądzu zaangażował się wówczas Zenon Różycki ówczesny prezes Miejskiego Przedsiębiorstwa Gospodarki Nieruchomościami oraz szefostwo grudziądzkiego Zakładu Karnego nr 1.

Waldemar Dąbrowski zmarł nagle 8 marca. Uroczystości pogrzebowe zaplanowano na poniedziałek, 13 marca w parafii p.w. Chrystusa Króla przy ul. Bażyńskich 19 w Toruniu. Początek o godz.14. Po mszy, ceremonia pogrzebowa odbędzie się na cmentarzu św. Jerzego przy ulicy Gałczyńskiego, wejście przy bramie nr 1 (jest to wejście od strony Citomedu). Najbliższa rodzina prosi aby nie przynosić wiązanek kwiatów, a jedynie symbolicznie czerwoną różę.

Pogrążona w żałobie żona Anna prosi za pośrednictwem Facebook-a: "Pieniążki, które możecie Państwo przeznaczyć, do puszek zbierać będą mieszkańcy Torunia, na te najbliższe i najtrudniejsze dla mnie i mieszkańców Ośrodka miesiące, tak, aby idea mojego męża mogła dalej trwać i się rozwijać. Jednocześnie informuję, że wszystko to, co stworzył Waldek Dąbrowski będzie kontynuowane, taka była ostatnia wola mojego męża".

Do wyrazów współczucia dla Najbliższych Waldemara Dąbrowskiego dołącza redakcja Gazety Pomorskiej w Grudziądzu.