W Inowrocławiu oszukiwał po argentyńsku. Rusza proces

Więcej informacji z Inowrocławia znajdziesz na stronie www.pomorska.pl/inowroclaw

Do jej siedziby przy ul. Szerokiej 1 przychodzili ludzie, którzy na gwałt potrzebowali pieniędzy. Na banki nie mogli liczyć, bo te bojąc się ryzyka, spowodowanego niedostateczna zdolnością kredytową, nie były skłonne finansować niepewnych przedsięwzięć.

W takiej sytuacji klienci garnęli się do nowo powstających firm, obiecujących pożyczki. Większość z nich, podobnie jak w kujawskim grodzie, działała w tzw. systemie argentyńskim. Liczył się wkład konsumentów.

Zostali oszukani

W praktyce często dochodziło do wyprowadzenia pieniędzy z konsorcjum, a także do działań przestępczych. Klienci na ogół nie znali zasad działania danej firmy, dokładnie nie czytali umów. Poza tym obszerny i zawiły język był trudny do zrozumienia. Często dopiero po fakcie docierała do nich świadomość na co się zdecydowali.

Co przysługuje poszkodowanym?

Firma "Express-Finanse" prowadziła działalność w Inowrocławiu od 26 kwietnia 2004 r. do 7 lipca 2005 r. Jej oferta dotyczyła uzyskania w krótkim terminie gotówki na warunkach korzystniejszych niż to wynikało z treści umowy. Obszerny i zawiły język był trudny do zrozumienia, W rezultacie klienci ponieśli duże straty.

Rozprawa przeciwko byłemu właścicielowi inowrocławskiej firmy rozpocznie się 30 listopada o godz. 11.00 w Sądzie Rejonowym w Bydgoszczy (ul. Wały Jagiellońskie 4, sala 34).

Do tego czasu osoby pokrzywdzone mogą złożyć oświadczenie, iż podczas przewodu sądowego wystąpią w charakterze oskarżyciela posiłkowego. Ponadto przed rozprawą przysługuje im prawo wytoczenia oskarżonemu z powództwa cywilnego sprawy o roszczenia majątkowe, a po pierwszym zaś przesłuchaniu złożenie wniosku o naprawienie wyrządzonej szkody.