https://pomorska.pl
reklama
Pasek artykułowy - wybory

W Inowrocławiu sypie się koalicja rządząca miastem. PiS i PS bez PO

(FI)
Krzysztof Boniek (na zdjęciu): - Jeśli rozwiązujemy koalicję z PiS, to oznacza to również, że nie jesteśmy w koalicji z PS
Krzysztof Boniek (na zdjęciu): - Jeśli rozwiązujemy koalicję z PiS, to oznacza to również, że nie jesteśmy w koalicji z PS Fot. Dominik Fijałkowski
Platforma Obywatelska opuszcza rządzącą Inowrocławiem koalicję w Radzie Miejskiej.

Uchwałę w sprawie wyjścia z koalicji podjął Klub Radnych PO. Uzyskała ona pozytywną opinię zarządu powiatowego PO na czele z jego przewodniczącym, posłem Grzegorzem Roszakiem.

W piśmie rozesłanym do mediów czytamy, że radni PO mimo wyjścia z koalicji deklarują dalsze współdziałania we wszystkich istotnych sprawach na rzecz Inowrocławia.

Ciekawostką jest natomiast informacja o tym, że PO opuszcza koalicję z PiS. A co z trzecim jej udziałowcem, którym jest Porozumienie Samorządowe?

- Jeśli rozwiązujemy koalicję z PiS, to oznacza to również, że nie jesteśmy w koalicji z PS. Grupę opuszczamy jednak ze względu na zachowanie radnych PiS podczas ostatniej sesji. My z takimi agresywnymi postawami nie chcemy mieć nic wspólnego - komentuje Krzysztof Boniek, radny PO.

Czytaj również: No i po inowrocławskiej koalicji samorządowej?
Udostępnij

Komentarze 3

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

"zgodny"
Najpierw to trzeba mieć jajka, żeby je ogolić! PO i PIS są żałośni, tak jak ich wielcy koledzy z Warszawy, ich już słuchać nie można - zgroza!

Przykład idzie zawsze z góry!!!!!!
I
INOWROCŁAWIANIN
Najpierw to trzeba mieć jajka, żeby je ogolić! PO i PIS są żałośni, tak jak ich wielcy koledzy z Warszawy, ich już słuchać nie można - zgroza!
s
skaut
Radni inowrocławscy potrafią bawić i zabawić, ale również skłaniają do osobistych wspomnień...
Pamiętam, gdy będąc dziecięciem wkurzałem się na koleżanki i kolegów z piaskownicy i w dowód mej desperacji, zabierałem wiaderka, łopatki i foremki z piaskownicy... Bo miałem ich dzięki hojnym dziadkom najwięcej...
W końcu pewnego popołudnia wnerwiony sąsiad rozebrał piaskownicę, rozsypał piasek po podwórku zasypując dziury, a w miejscu piaskownicy posadził drzewo... a ja jak wazon, zostałem ze swoimi kolorowymi, nikomu i niczemu potrzebnymi akcesoriami...
Orzech rośnie do dziś i przypomina mi dziecięcy sposób myślenia, jakże bliski radnym z Inowrocławia...
Chłopaki! Ogolić łydki i jajka! Wróćcie do piaskownicy! Przeróbcie raz jeszcze czasy przedszkolne i wyciągnijcie wnioski!
Inna sprawa, że należało sobie dobrać-wybrać mądrzejsze koleżanki i kolegów, a nie wąchać się z pisuarami, bo to jak z panną sprzedajną.
Ani przyjemne, ani bezpieczne, a spaskudzić może opinię, życie i pożycie...
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska