Janikowo to jedno z najmłodszych miasteczek w regionie. Nie ma więc klasycznego rynku. Dlatego też na początku lat 90. padł pomysł, by wybudować go tutaj od podstaw.
A plany były ambitne. Plac rynku miał mieć 80 metrów długości i 40 - szerokości. Wokół dzisiejszego targowiska i boiska piłkarskiego miały powstać łącznie 23 kamienice. Na parterze planowano sklepy, biura i lokale gastronomiczne, a na piętrach mieszkania. Czyli tak, jak na historycznych rynkach miast i miasteczek. Gmina miała pełnić funkcję dewelopera. Chciała inwestować w budynki przeznaczone na sprzedaż. Tempo prac przy budowie kamienic miało zależeć od zainteresowania nimi przez potencjalnych nabywców.
- Pierzeja, którą wybudowano wzdłuż ulicy Przemysłowej powstawała z myślą o przyszłym Rynku - przypomina wiceburmistrz Jacek Duma, a burmistrz Andrzej Brzeziński kontynuuje: - Sprzedając działki wzdłuż ulicy liczyliśmy, że będzie to szybka inwestycja. Część budynków powstała, ale też nie wszystkie. Poza tym nie da się ukryć, że to miejsce nie żyje.
Ostatecznie zrezygnowano z budowy rynku.
To miały być wymarzone domy... Ulice Szczęśliwa i Radosna na wiosnę są jednak podtapiane
- Czasy się zmieniają. Centra handlowe na odkrytej przestrzeni tracą na atrakcyjności. Ludzie przyzwyczaili się do innego rodzaju zakupów. Wolą centra typu Galeria Solna w Inowrocławiu, pod dachem, w lecie klimatyzowane, zimą ogrzewane. Takie obiekty cieszą się dużo większą popularnością - zauważa Jacek Duma. Podkreśla, że nawet ulice w dużych miastach, w których przed laty kwitł handel, dziś obumierają, a klienci wolą spacerować po galeriach handlowych.
Dlatego też urzędnicy przygotowali nowy projekt planu zagospodarowania przestrzennego dla tego terenu. Są tutaj dwie działki: pierwsza ma około 4 tys. mkw., a druga - 8 tys. mkw. Mają być one przeznaczone pod działalność handlowo-usługową.
- Liczymy na to, że na ten teren wejdzie jakiś inwestor, który wybuduje tu coś w rodzaju mini galerii handlowej. Podobne obiekty funkcjonują w innych miastach i zdają egzamin - wyznaje Andrzej Brzeziński.
Niektórzy mieszkańcy obawiają się, iż na tym terenie wybudowany zostanie market typu: Polomarket, Biedronka czy Lidl. Burmistrz przekonuje, że nie może wprowadzić żadnych obostrzeń, które uniemożliwiłyby rozwój tego typu handlu w tym miejscu.
Czytaj e-wydanie »