https://pomorska.pl
reklama

W Kikole podczas Festiwalu Kultury i Sztuki Wczesnośredniowiecznej OLDFEST można było usłyszeć szczęk oręża i dać sobie powróżyć [zdjęcia]

Małgorzata Chojnicka
Nad Jeziorem Kikolskim odbyła się po raz siódmy impreza plenerowa – Festiwal Kultury i Sztuki Wczesnośredniowiecznej Oldfest. Zorganizowało ją Stowarzyszenie Umożliwiające Restaurację Tradycji w Kikole. Organizatorzy imprezy połączyli przyjemne z pożytecznym i zafundowali, jak co roku, fascynującą i  pouczającą podróż w czasie. Można się było przekonać, że wczesnego średniowiecza wcale nie spowijały takie mroki. Nie co dzień zdarza się okazja, by przyjrzeć się pracy kowala, garncarza i snycerza czy za sprawą sokolników stanąć oko w oko z myszołowcem lub jastrzębiem. Prawdziwą furorę robił pięciomiesięczny puchacz o wdzięcznym imieniu Misza. Wielką frajdą były przejażdżki replikami łodzi wikingów. Co odważniejsi mogli pójść do kramu wiedźmy i poprosić, by wyczytała w runach ich przyszłość. Swój czas mieli też wojowie, którzy stoczyli prawdziwą bitwę. Rozlegał się szczęk oręża, bo przecież nikt nie odpuszczał. Widowisko podziwiały całe rodziny. Każdy z oldfestowych dni zakończyły  koncerty i pokazy ognia.Więcej w „Tygodniku Lipnowskim”.Flesz - wypadki drogowe. Jak udzielić pierwszej pomocy?
Nad Jeziorem Kikolskim odbyła się po raz siódmy impreza plenerowa – Festiwal Kultury i Sztuki Wczesnośredniowiecznej Oldfest. Zorganizowało ją Stowarzyszenie Umożliwiające Restaurację Tradycji w Kikole. Organizatorzy imprezy połączyli przyjemne z pożytecznym i zafundowali, jak co roku, fascynującą i pouczającą podróż w czasie. Można się było przekonać, że wczesnego średniowiecza wcale nie spowijały takie mroki. Nie co dzień zdarza się okazja, by przyjrzeć się pracy kowala, garncarza i snycerza czy za sprawą sokolników stanąć oko w oko z myszołowcem lub jastrzębiem. Prawdziwą furorę robił pięciomiesięczny puchacz o wdzięcznym imieniu Misza. Wielką frajdą były przejażdżki replikami łodzi wikingów. Co odważniejsi mogli pójść do kramu wiedźmy i poprosić, by wyczytała w runach ich przyszłość. Swój czas mieli też wojowie, którzy stoczyli prawdziwą bitwę. Rozlegał się szczęk oręża, bo przecież nikt nie odpuszczał. Widowisko podziwiały całe rodziny. Każdy z oldfestowych dni zakończyły koncerty i pokazy ognia.Więcej w „Tygodniku Lipnowskim”.Flesz - wypadki drogowe. Jak udzielić pierwszej pomocy? Małgorzata Chojnicka
Nad Jeziorem Kikolskim odbyła się po raz siódmy impreza plenerowa – Festiwal Kultury i Sztuki Wczesnośredniowiecznej Oldfest. Zorganizowało ją Stowarzyszenie Umożliwiające Restaurację Tradycji w Kikole. Organizatorzy imprezy połączyli przyjemne z pożytecznym i zafundowali, jak co roku, fascynującą i pouczającą podróż w czasie. Można się było przekonać, że wczesnego średniowiecza wcale nie spowijały takie mroki.

Nie co dzień zdarza się okazja, by przyjrzeć się pracy kowala, garncarza i snycerza czy za sprawą sokolników stanąć oko w oko z myszołowcem lub jastrzębiem. Prawdziwą furorę robił pięciomiesięczny puchacz o wdzięcznym imieniu Misza. Wielką frajdą były przejażdżki replikami łodzi wikingów. Co odważniejsi mogli pójść do kramu wiedźmy i poprosić, by wyczytała w runach ich przyszłość. Swój czas mieli też wojowie, którzy stoczyli prawdziwą bitwę. Rozlegał się szczęk oręża, bo przecież nikt nie odpuszczał. Widowisko podziwiały całe rodziny. Każdy z oldfestowych dni zakończyły koncerty i pokazy ognia.

Kultura i rozrywka

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera

Wybrane dla Ciebie

Czerwcowa waloryzacja emerytur - jest nowy wskaźnik. Tak urosną świadczenia od lipca

Czerwcowa waloryzacja emerytur - jest nowy wskaźnik. Tak urosną świadczenia od lipca

Skrzydłokwiat po tym zakwitnie bujnie i wystrzeli mnóstwem nowych, młodych liści

Skrzydłokwiat po tym zakwitnie bujnie i wystrzeli mnóstwem nowych, młodych liści

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska