Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W Kikole pokazali, że pływać na wszystkim można – trochę lepiej lub trochę gorzej

Małgorzata Chojnicka
Małgorzata Chojnicka
Małgorzata Chojnicka
Już po raz drugi Stowarzyszenie Kultury i Rekreacji „Syrenka” Kikół zorganizowało „Pływanie na byle czym” na wodach Jeziora Kikolskiego. Tym razem zgłosiło się sześć załóg.

Stowarzyszenie Kultury i Rekreacji „Syrenka” Kikół nie ustaje w działaniach, by zachęcić ludzi do aktywnego wypoczynku nad Jeziorem Kikolskim. Ostatnio przy współpracy z samorządem gminnym zorganizowało konkurs „Pływania na byle czym”. Była to już jego druga edycja, która spotkała się ze sporym zainteresowaniem. W konkursowe szranki stanęło sześć pływadeł. Zadanie nie było proste, bo należało zbudować taką konstrukcję, która nie tylko utrzyma się na wodzie, ale również będzie na tyle sterowna, że będzie można nią przepłynąć określony odcinek i wrócić do brzegu.
Komisja konkursowa oceniała wygląd oraz „pływalność” poszczególnych jednostek. Liczył się oryginalny pomysł, staranne wykonanie, poczucie humoru i dystans do siebie. Najzabawniejszym pływadłem zdecydowanie było „Agugu”. W łóżeczku dziecięcym przerobionym na łódź płynął sobie uczestnik przebrany za niemowlę. Gdyby ten wehikuł miał lepszą sterowność, mógłby zawalczyć o pierwsze miejsce. Ostatecznie jednak zajął trzecią pozycję. Wygrała „Psia łajba”, która była najbardziej sterowna. Twórców najwidoczniej zainspirował „Psi patrol”. Na drugim miejscu uplasowała się „Viktoria”, której kapitanem była Viktoria z Ukrainy. Tu doceniono wytrwałość młodziutkiej uczestniczki. Czwarte miejsce przyznano „Chałabinie II”, która powstała z wyrzuconych rzeczy. Skonstruowano ją ze sprzętów znalezionych w punkcie selektywnej zbiórki odpadów komunalnych. Była recyklingiem w czystej postaci. Została wyposażona w sygnały świetlne, a nawet dymne. Piąte miejsce przyznano ex aequo pływadłom w kształcie czołgów. Okazuje się, że serial „Czterej pancerni i pies” nadal jest chętnie oglądany.
- Cieszę się, że nasz konkurs spotkał się z zainteresowaniem – mówi Krzysztof Kończalski, prezes Stowarzyszenia Kultury i Rekreacji „Syrenka”. – W tym roku zgłosiło się więcej uczestników niż rok temu i jurorzy naprawdę nie mieli łatwego zadania z wyborem zwycięzców. Najważniejsze, żeby ludzi zmotywować do działania. W tym konkursie mieli duże pole do popisu. Myślę, że zachętą do udziału były też atrakcyjne nagrody.
Pogoda dopisała i nad Jeziorem Kikolskim wypoczywały prawdziwe tłumy. Wszystkie załogi były gorąco dopingowane. Każdy miał swoje typy, ale musiał ktoś zwyciężyć. Jurorzy oceniali także sposób zaprezentowania pływadła, odpowiednio dobrany podkład muzyczny i efekty specjalne.
Nagrody i dyplomy wręczył uczestnikom wójt Józef Predenkiewicz. Każdy został doceniony i trzeba mieć nadzieję, że za rok zgłosi się jeszcze więcej uczestników. Zawsze się przydaje taki wesoły akcent na koniec wakacji.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Nie tylko o niedźwiedziach, które mieszkały w minizoo w Lesznie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska