Z nazwy i założenia "Biesiadna" ma zachęcać muzyką śpiewaną przy ognisku, podczas rodzinnych uroczystości, wycieczek. Jako lokal gastronomiczny chce zachęcić do odwiedzin smakoszy tradycyjnych polskich potraw. Zapewnia o tym Ryszard Konopka, nowy użytkownik lokalu, który przedstawił swój program działania po publikacji "Stajenny! Lać!".
- Oprócz lokalu gastronomicznego będzie tu
także agencja
turystyczna, tu chcemy zajmować się usługami turystycznymi, wycieczkami, pilotażem wycieczek, przewodnictwem, koloniami dla dzieci - tłumaczy Ryszard Konopka. - _Ponadto myślę także o usługach wydawniczych, promocji firm, wreszcie o usługach artystycznych jak kursy tańca, fitness, joga.
_Muzyka z okresu "The Beatles", "Czerwonych Gitar", "Niebiesko-Czarnych", "Kombii", "Lombardu" ma przyciągać ludzi, którzy swoją młodość przeżyli na koncertach, prywatkach, gdzie dominowały przeboje tych grup muzycznych. W klimat biesiady mają wprowadzić także muzycy grający na życzenie, autorzy ballad, romansów cygańskich. Jeżeli ktoś zapomni słów piosenki - będą śpiewniki. W każdym razie nowy użytkownik będzie się bronić przed hip-hopem, techno i błyskami stroboskopów. Powiedzie mu się?
W klimacie biesiady
Bogumił Drogorób

Barbara Betlejewska, plastyk, w ostatnim pociągnięciu pędzla programu działania ?Biesiadnej?.
Nowy użytkownik lokalu przy ul. Matejki chce całkowicie zmienić jego charakter. Nie ma być kojarzony z dyskoteką, tęgim piciem i awanturami.