Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W lasach pod Inowrocławiem bawią się w prawdziwą wojnę i chcą to promować!

Tekst i Fot. Dariusz Nawrocki [email protected] tel. 052 357 22 33
Black Spiders prawie w komplecie
Black Spiders prawie w komplecie
Spotykają się w lasach pod Osiekiem Wielkim. Strzelają z plastikowych kulek. Gdy zobaczą grzybiarza, krzyczą: Uwaga, cywil! I na chwilę przerywają „ogień”.

Mają mundury. Są w pełni uzbrojeni. Ich karabiny do złudzenia przypominają autentyczne. Dzielą się na grupy. Jedni atakują, drudzy się bronią. Symulują odbicie zakładników lub napad na patrol. Chronią się w starych wykopach, w żwirowniach, za drzewami.

Najczęściej biegają po lasach. Bywa, że wychodzą na ulice.

Raz zatrzymali kawalkadę pojazdów, na której czele jechali młodzi małżonkowie. Ta para z pewnością na długo zapamięta uzbrojonych żołnierzy żądających cukierków. - Młodzi byli w szoku - wspominają napastnicy. Mimo, że wszystko było ustalone z rodziną państwa młodych, ktoś z gości zadzwonił po policję. Chłopacy musieli wyjaśniać, że zostali wynajęci do uatrakcyjnienia drogi ze ślubu na wesele.

Black Spiders atakują

W lipcu założyli grupę pod nazwą Black Spiders Inowrocław. Tworzy ją na razie sześciu chłopaków, mieszkańców powiatu inowrocławskiego. Są to: Sebastian Lewandowski, Damian Szymański i Marcin Piskorski z Inowrocławia, Szymon Wiśniewski z Zawiszyna, Bartek Pijanowski z Rojewic i Marcin Mejna z Kościelca.

Uprawiają Air Soft Gun (ASG), czyli wojenną grę terenową. Odgrywają wcześniej ustalone scenariusze posługując się bronią pneumatyczną. - Jest to gra podobna do paint balla. My jednak strzelamy z sześciomilimetrowych plastikowych kulek. Obowiązuje zasada fair play. Jak ktoś zostaje trafiony, przyznaje się do tego, wyciąga czerwoną szmatkę i schodzi z pola walki - tłumaczy 24-letni Szymon Wiśniewski z Zawiszyna, dowódca ekipy. Zapewnia, że uderzenie kulką w ogóle nie boli, a na pewno sprawia mniejszy ból niż strzał w paint ballu. Broń w ASG wygląda jak oryginalna. Można z niej trafić „obiekt” oddalony od strzelca nawet o 50 metrów.

Chłopacy zapewniają, że jest to zabawa dużo tańsza od paint balla. By wyjść na pole bitwy wystarczy: broń - najtańsza replika kosztuje 50 zł i okulary - 15 zł. Trzeba wyposażyć się jeszcze w kulki. 3 tysiące sztuk kosztuje 20 zł. Warto pomyśleć o umundurowaniu. Ale pierwsze walki można stoczyć w zwykłym dresie, najlepiej zielonym, by wtopić się w las.

- To przyjemne spędzanie wolnego czasu. Można się nieźle napocić, wymęczyć i odreagować po pracy lub szkole - przekonuje 17-letni Sebastian. Jeszcze się uczy, ale w przyszłości chce zostać żołnierzem. Zapewnia, że w ogóle nie wahałby się, gdyby zaproponowano mu udział w misji wojennej w Afganistanie.

Szymon Wiśniewski jest żołnierzem. W ASG bawi się po służbie w wojsku. Jest całkiem prawdopodobne, żezostanie wysłany do Afganistanu. Nie boi się. - Gdybym się bał, nie zostałbym żołnierzem. Wiedziałem, na co się decyduję, gdy po zasadniczej służbie postanowiłem zostać w wojsku. Jak człowiek zostaje żołnierzem, ma świadomość, że ryzyko, także utraty życia, jest wpisane w ten zawód - tłumaczy. Zapewnia, że dla żołnierza ASG to nie tylko zabawa. - Wiem, że gra to nie to samo co prawdziwa wojna. Ale ćwiczenia taktyczne w ASG w jakiś sposób odzwierciedlają rzeczywistość, w której w przyszłości możemy się znaleźć. Komandosi z różnych krajów szkolą się grając w to, co my.

Promocja gry

Zależy im na promocji tej gry. - Gdy w strzelance bierze udział więcej ludzi, jest lepsza zabawa - przekonują. W październiku będą mieli też swoje stoisko na inowrocławskich Targach Młodych.

Najpierw jednak zachęcają do odwiedzenia swojej strony internetowej www.blackspiders.lua.pl 

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska