Po koncie jednak nie ma śladu. Nikt, jednak nie spodziewał się, że na książeczce pojawi się fortuna, dzięki rosnącemu procentowi. - Po inflacji spodziewałem się kilku złotych, choć nie ukrywam, że bardzo się zdziwiłem. Powiedzenie, które dawniej często używałem, nie ma dla mnie teraz żadnego znaczenia - mówi nasz Czytelnik (imię i nazwisko do wiadomości redakcji).
Chodzi o powiedzenie „pewnie jak w banku”. Zacznijmy jednak od początku. Nasz Czytelnik pracował w dobrej firmie, często wyjeżdżał w delegację, jako specjalista miał niemałe, jak na tamte czasy, wynagrodzenie. Szef, który chciał zadbać o przyszłość pracowników, założył im książeczki oszczędnościowe.
- Pierwsza wpłata pojawiła się 27 lutego 1979 roku, następnie, co pół roku kolejna. Były to nasze wypłaty - opowiada nasz Czytelnik. - I tak zbierałem pieniądze do 1986 roku.
Wpłaty opiewały na kwotę 5567 zł lub więcej, czasem mniej, było kilka wypłat, a ostatecznie na książeczce zostało 8472 zł. Oczywiście to kwota podana przed inflacją.
- Oryginalne pieczątki, książeczka również z numerem seryjnym, każda wpłata i wypłata zostały skrupulatnie zanotowane. Wiedziałem, że po inflacji mogę dostać na lizaka dla wnuków, a nie na mieszkanie dla dzieci - przyznaje nasz rozmówca.
- Mieli oszczędzać na przyszłość, życie na emeryturze, a kwota, jaka pozostała, na tamte czasy to była spora suma - dodaje żona naszego Czytelnika. - Teraz książeczka ma wartość tylko sentymentalną i przyznaję, trochę nas rozśmiesza.
Jakiś czas temu nasz czytelnik wybrał się do oddziału banku PKO, ale tam dowiedział się, że książeczka została zlikwidowana.
- Pani w okienku wykonała kilka telefonów i po chwili dodała, że konto nie istnieje. Nie były dokonywane wpłaty i wypłaty, więc konto usunięto. Książeczka wyszła już z obiegu - mówi mężczyzna. - Rozumiem, że można usunąć konto zmarłego, że coś przestaje być aktualne, ale wtedy trzeba powiadomić użytkowników o zamiarze likwidacji.
Wysłaliśmy zapytanie do banku PKO, do zamknięcia tego numer, jeszcze nie otrzymaliśmy odpowiedzi. Do sprawy wrócimy.
Autostrady, bramki, systemy płatności - jak ominąć korki?