Sygnalizacja świetlna przy Dworcu PKS działa już przeszło dwa lata. Miało ono usprawnić ruch pojazdów i dla pieszych. - Naszym zdaniem tak nie jest - mówi pan Zygfryd, mieszkaniec ulicy Prusa w Świeciu. - Jadąc od strony Przechowa najpierw napotykamy znak zakazu skrętu w lewo. Potem ciągła linia. Więc w ulicę Prusa nie da się wjechać. Jechać trzeba dookoła. Moim zdaniem wstawienie tego znaku jest nieuzasadnione. Są przecież światła, które zatrzymują ruch i kierują autobusy w lewo na plac manewrowy. Nie tylko ja jestem zdenerwowany, ale również ci, którzy garażują pojazdy na parkingu osiedlowym. Czy tego nie można zmienić?
Przeciwko korkom
Zakaz skrętu w lewo został wprowadzony, ponieważ bardzo często powstawały korki. - Światła nie nadążały upłynniać ruch - mówi Włodzimierz Dolicher, naczelnik wydziału Ruchu Drogowego Komendy Powiatowej Policji w Świeciu. - Dlatego też Powiatowy Zarząd Dróg wraz z projektantem skrzyżowania doszli do wniosku, aby wprowadzić ten zakaz.
Zakaz się sprawdza
Jak twierdzi dyrektor Powiatowego Zarządu Dróg to było najlepsze rozwiązanie z możliwych. - Zastosowaliśmy je, ponieważ samochody skręcające w lewo stwarzały niebezpieczeństwo i tamowały ruch - wyjaśnia Marek Soska, dyrektorem Powiatowego Zarządu Dróg w Świeciu. - Ulica Wojska Polskiego jest ulicą nadrzędną. To po niej co dzień przejeżdża kilkadziesiąt tysięcy samochodów. Skręt w lewo tamował ruch na pasie głównym. Zakaz konsultowany był z policją oraz wydziałem komunikacji, które wydały pozytywne opinie. Po wprowadzeniu zakazu, nie ma korków, nie ma tamowania ruchu, więc problem jest rozwiązany. Dojazd do ulicy Prusa jest bardzo dobry i nie zabiera wiele czasu.
W lewo nie wolno
Tomasz Karpiński

Mieszkańcy ulicy Prusa w Świeciu skarżą się, na oznakowanie przy skrzyżowaniu z ul. Wojska Polskiego. Do swoich domów muszą jechać okrężną drogą. Urzędnicy twierdzą, że zakaz rozwiązał problem korków.