W ostatnich latach coraz większy nacisk kładzie się na wsparcie rodzin dysfunkcyjnych lub takich, które po prostu są akurat z jakichś powodów na życiowym zakręcie. Pomoc społeczna ma być przecież nie tylko od tego, by reagować na bieżąco, niczym straż pożarna. Najważniejsze, by wskazywać rodzinom właściwe kierunki i być dla nich swego rodzaju Aniołem Stróżem.
Szczęśliwie, Powiatowe Centrum Pomocy Rodziny w Więcborku pozyskało odpowiednie środki, by móc swoją działalność przestawić właśnie na takie tory. Radni powiatowi musieli ostatnio spotkać się w trybie nagłym, m.in. po to, by przekazać wymagany wkład własny do tego projektu. Nazywa się „Rodzina w centrum” i będzie realizowany przez dwa lata. Samorząd przekazał nieco ponad 6 tys. zł. Ponad 400 tys. zł to środki PCPR.
W sępoleńskim liceum, w dwóch wyznaczonych salach, jedna jest już wyremontowana, druga - dopiero jest odnawiana, spotykać się będą uczestnicy projektu. Zajęcia będą miały formę warsztatów. Taka forma wydaje się najwłaściwsza. Będzie można porozmawiać w gronie ludzi, którzy mają takie same kłopoty. A zajęcia nie będą takie jak z uniwersyteckiej katedry, wręcz przeciwnie. Ważnym elementem będą też zajęcia z psychologiem. Kto najlepiej jak nie on pomoże w rozwiązywaniu problemów wychowawczych.
Starosta Jarosław Tadych informuje, że rodziny na bieżąco będą mogły też skorzystać z porad prawnych. Przyznaje, że w ostatnim czasie tych miejsc, gdzie w powiecie można uzyskać takie wsparcie, jak dużo. Dyżury są przecież w Inkubatorze Przedsiębiorczości, w Urzędzie Miejskim w Więcborku i właśnie w Powiatowym Centrum Pomocy Rodzinie.
- Takie projekty jak ten dają możliwość włączenia do nich porad prawnych - zauważa Tadych. - Dlaczego nie skorzystać z takiej sposobności.
Starosta dodaje,że bonusem dla rodzin będą ciekawe wyjazdy i wycieczki. Tak więc będą nie tylko szkolenia, ale i dodatkowe atrakcje.