Pomysł na szklaną budowlę zrodził się przez przypadek. Łukasz, mieszkaniec Lipna i właściciel jednego ze sklepów monopolowych, wiedział, że będzie to... choinka. - Pod koniec grudnia, pomyślałem, że fajnie byłoby zrobić coś oryginalnego, co reklamowałoby sklep i przyciągało ludzkie spojrzenie - mówi Łukasz Klaban.
Wraz z przyjaciółmi stworzyli projekt podstawy, który następnie wykonał dla nich stolarz. Trzeba było też pomyśleć, z czego wykonać budowlę.
Już 6320 butelek
- Nie sposób zrobić choinkę z butelek po piwie, które są duże. Padło na „setki”. Zacząłem je zbierać po znajomych. Klienci też przynosili. Do sierpnia mieliśmy osiemnaście skrzynek - mówi Łukasz Klaban. - Zauważyłem też, że bardzo dużo sprzedaję takich trunków w swoim sklepie.
Po wstępnym wyklejaniu szkieletu okazało się, że butelek będzie potrzebnych znacznie więcej. Do skończenia jednego piętra. Panowie wykorzystali... 6320 „setek” i 50 tubek z silikonem. - Wyklejaliśmy ten etap przez 44 godziny. Pomagali mi znajomi, ale efekt już jest imponujący - dodaje Łukasz.
- Bolą ręce od wyciskania silikonu, ale pomysł jest ciekawy, więc nie mogłem odmówić. To z pewnością będzie oryginalna budowla w Lipnie - dodaje kolega Łukasza- Mariusz Szefler, który jest od początku całego projektu i jak mówi, chętnie pomaga.
- Praca jest bardzo żmudna i męcząca. Dlatego robimy to po etapie - dodaje Łukasz.
Inny sposób na recykling
To nie tylko jedyna taka budowla w Lipnie, ale także w całym kraju. - Sprawdzałem, czy nie ma podobnej gdzieś na świecie, ale nie znalazłem informacji - dodaje Łukasz. - Mam nadzieję, że będziemy pierwsi.
Choinka już wzbudza ogromne zainteresowanie. Samochody zwalniają, zatrzymują się mieszkańcy, a młodzież robi sobie przy niej selfi. Najlepszy efekt, zdaniem panów, jest wieczorem, gdy zapalają ledowe lampki, oczywiście w kolorze zielonym. Panowie chcą swoją budowlę zgłosić do Księgi Rekordów Guinnessa. - To nie tylko reklama Lipna, ale także mojej dzielnicy - mówi Łukasz. - Pokazanie, że można zrobić coś pożytecznego i zwariowanego, a nie tylko siedzieć pod blokiem.
Jak się okazało, do wyklejenia choinki potrzebnych będzie ponad 10 tys. butelek o pojemności 100 mililitrów. Informacja, że Łukasz Klaban zbiera „setki”, krąży po Lipnie i powiecie. Mieszkańcy przynoszą każdą ilość. Ostatnio z kartonem pustych buteleczek przyjechał mieszkaniec Płocka. - Liczę, że wszyscy się włączą. To też swego rodzaju recykling - uśmiecha się pomysłodawca. - Butelki, nieważne jakiej firmy, można przynosić do mojego sklepu przy ulicy Sierakowskiego. Od razu można zerknąć na choinkę. Każdy może podzielić się swoją opinią.
Kolejna szklana budowla
Jednym z pomysłów jest zgłoszenie szklanej budowli do księgi rekordów, ale także pomoc innym ludziom. - Myślę o zrobienie jakiejś akcji charytatywnej. To na razie pomysł. Im dłużej wyklejamy choinkę, tym więcej mamy pomysłów, jak ją wykorzystać - mówi Łukasz Klaban. - Gdy ją skończymy w całości, wtedy zacznę myśleć. Choć pomysłów nie brakuje i co chwilę udoskonalamy nasze drzewko.
To nie jedyny zwariowany pomysł Łukasza i jego kolegów. - W planach jest jeszcze palma, oczywiście też z butelek. Już mam pomysł - i tu Łukasz opowiada o swoim projekcie. Na razie nie zdradzamy szczegółów, bo to ma być niespodzianka dla mieszkańców Lipna i okolic.
W pomysłach pojawiała się również... pisanka, ale to za bardzo sezonowa budowla. O postępach w budowie, na bieżąco informować na naszym fanpage'u.