Lisewianka podkreśla, że urodziła kilkoro dzieci i z porad ginekologa korzystała często. Z taką sytuacją, jak obecnie, nigdy wcześniej się nie spotkała.
Czytaj także: Gmina Dąbrowa. To absurd! Ginekolog leczy tylko w mieście
- Mam osiem pociech, nie mam pieniędzy na to, aby chodzić na prywatne wizyty do ginekologa, które kosztują po sto złotych - żali się nasza Czytelniczka. - Uważam, że ubezpieczony pacjent powinien mieć zapewniony dostęp do bezpłatnej opieki medycznej. I tego oczekuję. Na wyjazdy do lekarza do innych miejscowości także mnie nie stać. Przecież nikt nie sfinansuje mi takiej podróży.
Wójt gminy Lisewo zgadza się z naszą Czytelniczką. Jak jednak tłumaczy, nie z jego winy na razie w ośrodku zdrowia dostępu do bezpłatnych porad ginekologicznych nie będzie.
- Przedstawiciele Narodowego Funduszu Zdrowia przeprowadzili kontrolę i okazało się, że lekarz w godzinach, w których powinien pracować w naszym ośrodku, miał fuchę w innym miejscu - wyjaśnia Jerzy Cabaj, wójt gminy Lisewo. - W konsekwencji NFZ zerwał z nim umowę i zostaliśmy bez lekarza.
Najlepsze artykuły za jednym kliknięciem. Zarejestruj się w systemie PIANO już dziś!
Wójt podkreśla, że nie chciał, aby mieszkanki jego gminy zostały całkowicie pozbawione ginekologa przyjmującego na miejscu.
- Jedynym wyjściem było w tej sytuacji podpisanie umowy z lekarzem który przyjmuje prywatnie - mówi Jerzy Cabaj. - Nowy ginekolog, który jest ze Świecia, płaci nam za wynajem pomieszczenia. Niestety, bezpłatnie z jego usług pacjentki nie skorzystają. Te panie, które chcą leczyć się w ramach NFZ muszą dojeżdżać do przychodni w Chełmnie. Tam bez problemu zostaną przyjęte.
Czytaj e-wydanie »