
Festiwal w Lubostroniu zorganizowany został po raz szesnasty. Zawsze trwa cztery dni. W czwartek zagrał kwartet smyczkowy, wsłuchaliśmy też koncertu jazzowego. W piątek odbyło się otwarcie wystawy ciekawych, surrealistycznych prac Krzysztofa Wiśniewskiego, nie zabrakło koncertu fortepianowego.
Wczoraj wieczorem z kolei w projekcie "Atramentowa" zaprezentowała się Stanisława Celińska. Koncert ten nie bez powodu zwabił mnóstwo gości. Teksty, muzyka i wykonanie to sztuka z najwyższej półki.
Artystce towarzyszył ośmioosobowy zespół pod kierownictwem Maciej Muraszki, który jest głównym autorem muzyki. Ponad dwugodzinny koncert był prawdziwa ucztą dla duszy i ciała.
Dziś w Lubostroniu ostatni dzień festiwalu. W piwnicach w fosie w monodramie pt. "Gruziński toast albo szkielet śledzia", zaprezentuje się inny aktor, Stanisław Górka. Początek o godz. 17, wstęp 10 zł.

Festiwal w Lubostroniu zorganizowany został po raz szesnasty. Zawsze trwa cztery dni. W czwartek zagrał kwartet smyczkowy, wsłuchaliśmy też koncertu jazzowego. W piątek odbyło się otwarcie wystawy ciekawych, surrealistycznych prac Krzysztofa Wiśniewskiego, nie zabrakło koncertu fortepianowego.
Wczoraj wieczorem z kolei w projekcie "Atramentowa" zaprezentowała się Stanisława Celińska. Koncert ten nie bez powodu zwabił mnóstwo gości. Teksty, muzyka i wykonanie to sztuka z najwyższej półki.
Artystce towarzyszył ośmioosobowy zespół pod kierownictwem Maciej Muraszki, który jest głównym autorem muzyki. Ponad dwugodzinny koncert był prawdziwa ucztą dla duszy i ciała.
Dziś w Lubostroniu ostatni dzień festiwalu. W piwnicach w fosie w monodramie pt. "Gruziński toast albo szkielet śledzia", zaprezentuje się inny aktor, Stanisław Górka. Początek o godz. 17, wstęp 10 zł.

Festiwal w Lubostroniu zorganizowany został po raz szesnasty. Zawsze trwa cztery dni. W czwartek zagrał kwartet smyczkowy, wsłuchaliśmy też koncertu jazzowego. W piątek odbyło się otwarcie wystawy ciekawych, surrealistycznych prac Krzysztofa Wiśniewskiego, nie zabrakło koncertu fortepianowego.
Wczoraj wieczorem z kolei w projekcie "Atramentowa" zaprezentowała się Stanisława Celińska. Koncert ten nie bez powodu zwabił mnóstwo gości. Teksty, muzyka i wykonanie to sztuka z najwyższej półki.
Artystce towarzyszył ośmioosobowy zespół pod kierownictwem Maciej Muraszki, który jest głównym autorem muzyki. Ponad dwugodzinny koncert był prawdziwa ucztą dla duszy i ciała.
Dziś w Lubostroniu ostatni dzień festiwalu. W piwnicach w fosie w monodramie pt. "Gruziński toast albo szkielet śledzia", zaprezentuje się inny aktor, Stanisław Górka. Początek o godz. 17, wstęp 10 zł.

Festiwal w Lubostroniu zorganizowany został po raz szesnasty. Zawsze trwa cztery dni. W czwartek zagrał kwartet smyczkowy, wsłuchaliśmy też koncertu jazzowego. W piątek odbyło się otwarcie wystawy ciekawych, surrealistycznych prac Krzysztofa Wiśniewskiego, nie zabrakło koncertu fortepianowego.
Wczoraj wieczorem z kolei w projekcie "Atramentowa" zaprezentowała się Stanisława Celińska. Koncert ten nie bez powodu zwabił mnóstwo gości. Teksty, muzyka i wykonanie to sztuka z najwyższej półki.
Artystce towarzyszył ośmioosobowy zespół pod kierownictwem Maciej Muraszki, który jest głównym autorem muzyki. Ponad dwugodzinny koncert był prawdziwa ucztą dla duszy i ciała.
Dziś w Lubostroniu ostatni dzień festiwalu. W piwnicach w fosie w monodramie pt. "Gruziński toast albo szkielet śledzia", zaprezentuje się inny aktor, Stanisław Górka. Początek o godz. 17, wstęp 10 zł.