Burmistrz Leszek Duszyński zaproponował radnym wyższe niż obecne stawki podatków. Jest to podatek od nieruchomości, od środków transportu oraz podatek rolny.
Uzasadniając podwyżkę włodarz jako powód podawał, że więcej pieniędzy z podatków pozwoli na zwiększenie środków na inwestycje w 2018 roku.
Większość radnych przyjęła taką argumentację. Szef klubu PSL Paweł Molenda stwierdził m.in. że gmina Mogilno nie jest jakimś "krwiopijcą" jeśli chodzi o podatek rolny, inne gminy mają wyższe stawki.
Radny przypomniał jednocześnie, że organizacje rolnicze nie wniosły uwag do podstawy obliczania podatku, na poziomie 45 zł za decytonę żyta. Przypomnijmy, że stawki podatków od nieruchomości mają być wyższe o kilka groszy za metr kwadratowy. I to ma dać gminie dodatkowe 220 tysięcy złotych. O 2 procent wzrosną także stawki podatku od środków transportu.
Na podwyżkę nie zgodziła się część radnych. Wśród nich wiceprzewodnicząca rady Ewa Szarzyńska oraz radne Barbara Lech oraz Małgorzata Źrałka. Pytane dlaczego były przeciwne zaproponowanym stawkom mówią, że chodzi o podział środków na inwestycje. Ich zdaniem zbyt mało inwestuje się na wsiach. Większość pieniędzy zostaje bowiem w mieście, a im pozostaje inwestować z pieniędzy przyznanych w ramach funduszu sołeckiego.
Burmistrz Leszek Duszyński podziękował radnym za przyjęcie uchwał podatkowych. Jak mówi to ważne, bo budżet na przyszły rok jest planowany właśnie w oparciu o większe wpływy do gminnej kasy. Dodajmy, że według planów najwięcej pieniędzy w 2018 roku, bo 2,8 mln ma pochłonąć termomodernizacja ratusza. Jednak niewiele mniej, bo 2,6 mln ma kosztować budowa kanalizacji sanitarnej w Gębicach. Kolejna duża inwestycja to 1,8 mln na przebudowę stadionu w Mogilnie i stworzenie pierwszego w powiecie obiektu lekkoatletycznego z bieżnią. W sumie na inwestycje w przyszłym roku Mogilno ma wydać około 14 mln złotych.