Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W najnowszym numerze "Charlie Hebdo" karykatura Mahometa. 3 mln nakładu

Wojciech Rogacin (AIP), wit
Najnowsza okładka "Charlie Hebdo"
Najnowsza okładka "Charlie Hebdo" Liberation/Twitter
Ocaleli z ubiegłotygodniowej masakry członkowie zespołu redakcyjnego pisma "Charlie Hebdo" nie zamierzają uginać się przed zagrożeniem ze strony dżihadystów. Nowy numer stworzyli wyłącznie rysownicy "Charlie Hebdo". Na okładce umieścili karykaturę proroka Mahometa trzymającego napis "Je suis Charlie" (jestem Charlie), jaki nosiły setki tysięcy demonstrantów w ostatnich dniach na znak solidarności z ofiarami terroru.

Nad postacią proroka Mahometa na okładce "Charlie Hebdo" pojawi się również napis: "Wszystko jest wybaczone". Jak podaje BBC, gazeta ukaże się w nakładzie 3 milionów egzemplarzy, chociaż zazwyczaj ukazywała się w nakładzie ok. 60 tys. Popyt na numer "Charlie Hebdo" jest tak duży, że już trzy dni po zamachu w tamtejszej redakcji złożono niemal dwukrotnie więcej zamówień na prenumeratę niż to pismo miało dotychczas.

Nowy "Charlie Hebdo" oprócz francuskiej ukazał się także w wersji angielskiej, hiszpańskiej i arabskiej.

Przedstawianie wizerunku proroka Mahometa jest w Islamie zabronione. Już raz wzbudziło to powszechne oburzenie w krajach islamskich w 2005 roku, kiedy rysunki proroka opublikowało jedno z duńskich czasopism "Jyllands-Posten". Nie obyło się bez protestów rządów i pogróżek oraz ataków islamistycznych bojówek.

Czytaj: Atak policji na zamachowców z Charlie Hebdo, autorzy zamachu nie żyją [wideo]

Redaktorzy "Charlie Hebdo" nie zamierzają jednak zmieniać dotychczasowej linii pisma. - "Nie poddajemy się. Wymowa sloganu "Jestem Charlie" oznacza prawo do bluźnierstwa" - powiedział na antenie radia France Info Richard Malka, prawnik gazety. Jak dodaje BBC, nowy numer powstał w pomieszczeniach redakcji "Liberation" i stworzyli go wyłącznie rysownicy "Charlie Hebdo". Wcześniej pomoc przy tworzeniu pisma oferowali inni francuscy rysownicy.

Jak pisały media, również inne gazety i instytucje zaoferowały pomoc finansową na to, by nowy numer "Charlie Hebdo" mógł się ukazać. Według "The Times" firma Google miała przekazać redakcji 300 tys. dolarów.

Masakry w redakcji "Charlie Hebdo" dokonali 7 stycznia bracia Said i Cherif Kouachi, którzy przed południem wdarli się do budynku gazety, weszli na salę, w której odbywało się kolegium redakcyjne i zaczęli strzelać do dziennikarzy. Zginął znienawidzony przez dżihadystów redaktor naczelny Stephane Charbonnier, znany jako Charb oraz kilku czołowych rysowników pisma. W sumie zamordowano ośmiu dziennikarzy oraz cztery inne osoby, w tym drwóch policjantów. Terrorysci wychodząc z miejsca dokonania masakry mieli powiedzieć: - "Prorok został pomszczony".

O nowym numerze "Cherlie Hebdo" pisze prasa z całego świata

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska