Nad postacią proroka Mahometa na okładce "Charlie Hebdo" pojawi się również napis: "Wszystko jest wybaczone". Jak podaje BBC, gazeta ukaże się w nakładzie 3 milionów egzemplarzy, chociaż zazwyczaj ukazywała się w nakładzie ok. 60 tys. Popyt na numer "Charlie Hebdo" jest tak duży, że już trzy dni po zamachu w tamtejszej redakcji złożono niemal dwukrotnie więcej zamówień na prenumeratę niż to pismo miało dotychczas.
Nowy "Charlie Hebdo" oprócz francuskiej ukazał się także w wersji angielskiej, hiszpańskiej i arabskiej.
Przedstawianie wizerunku proroka Mahometa jest w Islamie zabronione. Już raz wzbudziło to powszechne oburzenie w krajach islamskich w 2005 roku, kiedy rysunki proroka opublikowało jedno z duńskich czasopism "Jyllands-Posten". Nie obyło się bez protestów rządów i pogróżek oraz ataków islamistycznych bojówek.
Czytaj: Atak policji na zamachowców z Charlie Hebdo, autorzy zamachu nie żyją [wideo]
Redaktorzy "Charlie Hebdo" nie zamierzają jednak zmieniać dotychczasowej linii pisma. - "Nie poddajemy się. Wymowa sloganu "Jestem Charlie" oznacza prawo do bluźnierstwa" - powiedział na antenie radia France Info Richard Malka, prawnik gazety. Jak dodaje BBC, nowy numer powstał w pomieszczeniach redakcji "Liberation" i stworzyli go wyłącznie rysownicy "Charlie Hebdo". Wcześniej pomoc przy tworzeniu pisma oferowali inni francuscy rysownicy.
Jak pisały media, również inne gazety i instytucje zaoferowały pomoc finansową na to, by nowy numer "Charlie Hebdo" mógł się ukazać. Według "The Times" firma Google miała przekazać redakcji 300 tys. dolarów.
Masakry w redakcji "Charlie Hebdo" dokonali 7 stycznia bracia Said i Cherif Kouachi, którzy przed południem wdarli się do budynku gazety, weszli na salę, w której odbywało się kolegium redakcyjne i zaczęli strzelać do dziennikarzy. Zginął znienawidzony przez dżihadystów redaktor naczelny Stephane Charbonnier, znany jako Charb oraz kilku czołowych rysowników pisma. W sumie zamordowano ośmiu dziennikarzy oraz cztery inne osoby, w tym drwóch policjantów. Terrorysci wychodząc z miejsca dokonania masakry mieli powiedzieć: - "Prorok został pomszczony".
O nowym numerze "Cherlie Hebdo" pisze prasa z całego świata
Czytaj e-wydanie »