Dla dużych placówek handlowych niedziela jest dniem pracy. Mowa tutaj przede wszystkim o tzw. sklepach wielkopowierzchniowych, czyli hiper- i supermarketach. Większość z nich jest skupionych w Polskiej Organizacji Handlu i Dystrybucji.
Bez zakupów po 13.00 w Realu, Makro i Auchan
- Zdecydowaliśmy, by w najbliższą niedzielę tak, jak tydzień temu, zamknąć wszystkie nasze zrzeszone sklepy w Krakowie. Właśnie tam będą odbywały się uroczystości pogrzebowe pary prezydenckiej. W pozostałych miastach większość sklepów będzie otwarta do godziny 13 - mówi Andrzej Maria Faliński, dyrektor generalny POHiD.
W niedzielę do godz. 13 zrobimy zakupy m.in. w Realu, Makro i Auchan.
Z kolei tego dnia nieczynne będą m.in. wszystkie sklepy sieci Lidl, Milea, Stokrotka, Delima oraz Tesco.
- Nasi pracownicy już w środę dowiedzieli się, że 18 kwietnia sklepy będą zamknięte. Ci, którzy mieli pracować w tę niedzielę, z odpowiednim wyprzedzeniem zmienią swoje grafiki pracy - zapewnia Michał Sikora, rzecznik Tesco Polska.
Z kolei sklepy Biedronki będą czynne w sobotę tylko do godz. 11, a w niedzielę w ogóle.
Wiele marketów i galerii handlowych nie zdecydowało jeszcze, w jakich godzinach będą pracować w najbliższy weekend.
Muszą im zapłacić za cały dzień
Zgodnie z kodeksem pracy, pracownicy placówek handlowych, które w niedzielę zostaną zamknięte, muszą otrzymać wynagrodzenie, jak za normalny dzień pracy.
Jeśli pracodawca zdecyduje się zamknąć sklep na część dnia (w tym przypadku od godz. 13), musi zapłacić pracownikowi całą dniówkę.
Czytaj też: Markety były zamknięte w niedzielę po katastrofie. A teraz pracownicy muszą odpracować ten dzień.
