- Im dalej od naszej hydroforni w Bukowcu, tym gorzej - ubolewa Tadeusz Matuszczyk, kierownik Zakładu Gospodarki Komunalnej. - Najtrudniejsza sytuacja jest w: Budyniu, Kawęcinie, Plewnie, Jarzębieńcu, Gawrońcu - wylicza wsie w gminie Bukowiec. - W tej pierwszej, ciśnienie pozwalające wziąć normalny prysznic lub zrobić pranie bez obawy o uszkodzenie pralki, pojawia się późno w nocy i zanika tuż nad ranem. Wiem, że ludzie są rozgoryczeni, ale nie mamy na to żadnego wpływu. Sieć nie jest przygotowana do tak dużego poboru.
Zwykle waha się on w granicach 320-350 metrów sześciennych na dobę. Obecnie każdej doby hydrofornia w Bukowcu tłoczy nawet 1200 metrów sześciennych. Trzykrotnie więcej.
W znacznie lepszej sytuacji są ci, którym wody dostarcza stacja w Korytowie. Tam również widoczny jest skok z 600 do 900 metrów sześciennych, ale nie ma to tak widocznego wpływu na ciśnienie. Jak się dowiedzieliśmy w najbliższych latach moc pompowni w Korytowie zostanie zwiększona i to właśnie na niej będzie spoczywać główny ciężar dostarczenia wody mieszkańcom gminy.
Nikt nie przypuszczał
O poważnych inwestycjach musi pomyśleć również gmina Świekatowo. W ciągu najbliższych dwóch, trzech lat ma być zwiększona wydajność głównej hydroforni znajdującej się w Świekatowie. Obecna nie jest w stanie zapewnić właściwego zaopatrzenia, co mocno odczuwają mieszkający m.in. przy ul. Koronowskiej. - Wczoraj rozesłaliśmy do wszystkich pisma, w których stanowczo nalegamy by zrezygnować z podlewania trawy ewentualnie robić to po godzinie 22 - tłumaczy Grzegorz Tomaszewski, sekretarz gminy Świekatowo. - Gdy przed laty budowano wodociąg, nikt nie przewidział tak szybkiego rozwoju miejscowości. Zwłaszcza liczby nowych domków letniskowych, których właściciele również w znacznym stopniu przyczyniają się do podwyższonego poboru.
Informacje ze Świecia i okolic na www.pomorska.pl/swiecie
Bez obaw
W Świeciu na razie nikt nie narzeka na brak wody. Nawet ci mieszkający w najwyższym punkcie miasta. To zapewne zasługa oddanej w lipcu do użytku nowej pompowni. Jej zadaniem jest podnoszenie ciśnienia na osiedlach Marianki IV i Paderewskiego - krańcowych odcinkach sieci. W samym mieście zużycie wrosło o 20-25 proc. Na terenach wiejskich dochodzi do 30 proc.
Udostępnij