https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

W nowym gmachu

(kk)
Do niedawna mieli jedno duże pomieszczenie. Służyło przede wszystkim do zabaw. Teraz do ich dyspozycji jest kuchnia, łazienka, pokój z zabawkami, zaplecze biblioteczne oraz dwa pomieszczenia do nauki. Mowa o podopiecznych i pracownikach Kowalewskiej Świetlicy Socjoterapeutycznej.

     Przez osiem lat placówka mieściła się przy ul. Szpitalnej. Dzieci miały tu zapewnione dobre warunki do zabawy, lecz nie do nauki. Kilka tygodni temu przeniesiono ją do nowego obiektu przy ul. Plac Wolności 3. Tutaj dzieci mają do dyspozycji pięknie wyposażoną kuchnię, łazienkę, pokój z zabawkami, zaplecze biblioteczne oraz dwa pomieszczenia do nauki.
     Z pomocy świetlicy mogą korzystać dzieci z rodzin "z problemami". Placówka jest czynna od godz. 13.00 do 19.00. Pod swoją opieką ma 42. milusińskich, podzielonych na dwie grupy wiekowe. Podopieczni mają zapewniony posiłek, zwrot kosztów dojazdu, pomoc w odrabianiu lekcji i ciągłą opiekę. Mogą też korzystać z Internetu, uczęszczać na zajęcia sportowe.
     - Ze względów finansowych możemy jedynie zaopiekować się tą grupą dzieci, choć wiemy, że jest o wiele więcej chętnych - podkreśla Zyta Szymańska kierownik Miejsko-Gminnego Ośrodka Pomocy Społecznej, który nadzoruje funkcjonowanie świetlicy. - Roczny koszt utrzymania tej placówki to około 80 tysięcy złotych. Działalność świetlicy finansuje gmina. Bierzemy też udział w programach organizowanych przez Urząd Marszałkowski w Toruniu i Urząd Wojewódzki w Bydgoszczy, dzięki czemu udaje nam się zdobyć dodatkowe pieniądze.
     W piątek świetlicę odwiedzili przedstawiciele samorządu: burmistrz Kowalewa Pomorskiego Andrzej Grabowski oraz sekretarz gminy Nella Mielczarska. Goście przekazali świetlicy sprzęt sportowy.
     

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska