Według "Rzeczpospolitej", w Pałacu Prezydenckim zlikwidowano dwa biura: Gabinet Szefa Kancelarii Prezydenta oraz Zespół Analiz Bieżących, który nazywano prezydenckim białym wywiadem.
Pracownikom tych biur podziękowano za współpracę i zwolniono ze świadczenia pracy.
Oficjalnie Kancelaria Prezydenta nie komentuje zwolnień. Fakt, że się właśnie zaczęły, urzędnicy potwierdzają jedynie w nieoficjalnych rozmowach.
Przeczytaj również: Urzędnicy się mnożą. Samonakręcająca machina dodatkowych biurek działa dziś sprawniej niż w PRL-u.
O możliwości sporych zwolnień w Kancelarii Prezydenta mówiło się jeszcze przed zaprzysiężeniem Bronisława Komorowskiego na głowę państwa. Już wtedy pojawiały się informacje, że pracę w pałacu może stracić nawet 100 osób.
Jacek Michałowski, szef Kancelarii Prezydenta, potwierdzał że planuje spore jej odchudzenie, ale zapewnił, że nie będą mieć charakteru politycznego. Z pracy będą musiały odejść osoby, które jednocześnie są radnymi oraz mniej wydajni urzędnicy.
Udostępnij