https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

W Polsce marszałek Sejmu otrzymał 8 933 887 głosów, a prezes PiS - 7 919 134. U nas... zobacz mapę głosów w naszym regionie

Jolanta Zielazna [email protected] tel. 52 32 63 139
Jak głosowaliśmy?
Jak głosowaliśmy? infografika Monika Wieczorkowska
Razem z ośmioma innymi województwami nasz region wybrał na prezydenta RP Bronisława Komorowskiego.

Frekwencja w kujawsko-pomorskiem

Jak głosowaliśmy?
Jak głosowaliśmy? infografika Monika Wieczorkowska

Jak głosowaliśmy?
(fot. infografika Monika Wieczorkowska)

Nie wyróżniamy się rekordową frekwencją ani rekordowymi wynikami w tę czy tamtą stronę.
Obecnością przy urnach raczej nie ma się co chwalić - 11 miejsce w kraju.
Jarosław Kaczyński dostał głosy od 328 186 wyborców, Bronisław Komorowski - od 504 798 osób.
Różnica 176 tysięcy to więcej niż 10 procent uprawnionych do głosowania w województwie kujawsko-pomorskim.

Prezes PiS przegrał u nas wyraźnie. Ale spośród województw, w których dostał mniej głosów od rywala i tak plasujemy się w gronie, któremu do PiS bliżej niż dalej. Nie tak, jak w Zachodniopomorskiem czy Lubuskiem, gdzie dostał ledwie po 33 procent.
Dla sztabowców tej partii będzie to wskazówka, gdzie skupić siły w najbliższej kampanii. Bo wybory samorządowe nie są takie apartyjne, jak się niektórym wydaje.

Wiadomo, kto z kim trzyma

Nie uda się za to przekonać mieszkańców dużych miast i rozwiniętych podmiejskich gmin, miasteczek, by zmienili swoje poglądy. Oni tak, jak pięć lat temu stawiali na Donalda Tuska, tak teraz jeszcze mocniej wsparli Bronisława Komorowskiego. Bardziej przedsiębiorczy, otwarci, wykształceni, mniej podatni na socjotechniki i manipulacje, mniej skłonni do wierzeń w cudowną przemianę kandydata. Nawet jeśli pogratulują dobrej kampanii, to nie znaczy, że ulegną jej czarowi.
Podobna sytuacja jest w podwarszawskich gminach. Choć województwo mazowieckie dało pierwszeństwo Jarosławowi Kaczyńskiemu (nieznaczne - prezes wygrał tam 50,58 do 49,42), to część bardziej rozwiniętych okołowarszawskich gmin wyłamała się z tego trendu. To Błonie, Łomianki, Pruszków, Piaseczno, Grodzisk i kilka innych.

Sama stolica wypadła jednak słabiej od wielu dużych miast. Marszałek wygrał tu z 63,36 proc. Więcej dostał w miastach naszego regionu (piszemy o tym na str. 3), ale także np. w Gdańsku, Gdyni, Sopocie, Poznaniu, Opolu, gdzie miał ponad 70-procentowe wyniki. Jedynym dużym miastem w Polsce, które wybrało Jarosława Kaczyńskiego jest Lublin.

Jednomyślni z wyjątkami

Tradycyjnie, są w województwie kujawsko-pomorskim powiaty, które zdecydowanie sprzyjają Jarosławowi Kaczyńskiemu, a pięć lat temu jego bratu Lechowi. Wcześniej, w pierwszej turze, gremialnie opowiedziały się za Andrzejem Lepperem. To głównie byłe woj. włocławskie: pow. rypiński i radziejowski, ale także lipnowski i golubsko-dobrzyński, najmniej włocławski. To właśnie w tamtejszych gminach poparcie dla prezesa sięgało 60 procent.

Ba, są powiaty, które głosują jednomyślnie z wyjątkiem jednej gminy. W powiecie inowrocławskim prawie wszystkie gminy poparły marszałka. Tylko Dąbrowa Biskupia nie mogła się zdecydować, a Rojewo jest za Kaczyńskim.

Odwrotnie w powiecie grudziądzkim - tam wszystkie gminy głosowały za Komorowskim, tylko Rogóźno za Kaczyńskim.

Czytaj e-wydanie »

Komentarze 4

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

G
Gość
W dniu 06.07.2010 o 15:27, op napisał:

To jest najgorsze, że w taki sposób dzieli się Polaków.


K...A!!! A kto podzielił Polaków? Nie przypadkiem jedna gnida na kaczych łapach? Kto powiedział -"... oni stoją, tam gdzie stało zomo!"
o
op
I kto dzieli Polaków?"wykształceni, mniej podatni na socjotechniki i manipulacje" W tym kłopot że to wyborcy PO są manipulowani przez TVN GW czy nawet Pomorską.Mają się uważać za lepszych i mądrzejszych.(BTW:Jarek miał kilkuset profesorów w komitecie poparcia)To jest najgorsze, że w taki sposób dzieli się Polaków.Teraz gdy PO przejmie TVP już nikt nie skrytykuje rządu, a wyborcy PO(często określani jako lemingi) będą nadal zachwyceni nic nie robieniem przez rząd.
~andy~
rządzących oszustów i zdrajców. Sami nie mają zaufania do złotówki, a co dopiero wymagać od nas, " ludzi z ulicy" ?
L
Leonard Borowski
Warto bylo posłuchać prof. Krzysztofa Rybińskiego wczoraj w RMF fm i dzisiaj rano w "Jedynce" PR. Ale to co mówi wykładowca SGH w Warszawie ,to za dużo jak na rozum wielu "użytecznych idiotów". Polska stoi dosłownie nad ekonomiczną przepaścią, upadkiem złotówki. Druga Grecja a nie Irlandia nas czeka. Wystarczy spojrzeć na niemal całkowity brak oszczędności w "naszej walucie", aktualnie rządzących oszustów i zdrajców. Sami nie mają zaufania do złotówki, a co dopiero wymagać od nas, " ludzi z ulicy" ?
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska