5 z 7

fot. Aleksandra Pasis
Lokatorzy z Kaszubskiej: - Otrzymaliśmy informację, że mamy przez święta grzać sobie grzejnikami, które zostaną nam dostarczone. Palenie w piecu nie wchodzi w grę. Po świętach mamy zostać przekwaterowani... Przeżywamy tu horror! Co by było, gdybyśmy wyjechali na święta? Wybuchłby pożar, a my byśmy stracili dobytek życia.
Zobacz także: Dwóch 9-latków z zapałkami spowodowało 750 tys. zł strat. Spłonęła stodoła pełna maszyn rolniczych
źródło: TVN24/x-news
6 z 7

fot. Aleksandra Pasis
Tędy wydobywał się dym. W porę zauważyła go lokatorka mieszkania z parteru.
"Pomorska" o rozterkach rodzin z Kaszubskiej pisała w listopadzie ub. roku. Wówczas zapaliły się sadze w kominie, kolejny raz. Twierdzili i twierdzą nadal, że komin nie został należycie wykonany.
Zupełnie innego zdania był wówczas Zenon Różycki, prezes MPGN-u, który podnosił, że to mieszkańcy nienależycie eksploatują piec.
Zobacz także: Dwóch 9-latków z zapałkami spowodowało 750 tys. zł strat. Spłonęła stodoła pełna maszyn rolniczych
źródło: TVN24/x-news