Polacy nie gęsi, swoje języki mają. „Myśmy sobie z tych wszytych gwar wzięli wszystko, co najlepsze”
Pomniki przyrody i przystanki można ochronić przed dewastacją. Dąb Rzeczypospolitej także starano się chronić
Pod koniec grudnia poseł z Brodnicy Paweł Szramka złożył do ministra klimatu i środowiska interpelację poselską związaną z podpaleniem 25 grudnia 2020 r. 500-letniego Dębu Rzeczypospolitej w leśnictwie Borek w obrębie nadleśnictwa Brodnica w rezerwacie Jar Brynicy na terenie Górznieńsko-Lidzbarskiego Parku Krajobrazowego, o którym to podpaleniu pisaliśmy tutaj. W swojej interpelacji poseł Paweł Szramka zwrócił się z prośbą do ministra klimatu i środowiska o odpowiedzi na pytania, w jaki sposób można lepiej zabezpieczyć się przed podobnymi zdarzeniami oraz czy resort zamierza wdrożyć jakiegoś rodzaju systemowe działania, których celem będzie lepsza ochrona i zabezpieczenie rosnących w polskich lasach pomników przyrody.
Na interpelację odpowiedziała Małgorzata Golińska, sekretarz stanu w Ministerstwie Klimatu i Środowiska, która przekazała, że to na władzach gminnych spoczywa obowiązek właściwego oznakowania, pielęgnacji i zabezpieczenia pomników przyrody.
W związku z tym zapytaliśmy Urząd Miasta i Gminy Górzno, w jaki sposób starali się jako samorząd ochronić ten pomnik przed dewastacją i podpaleniem.
- Przedmiotowy pomnik przyrody oznakowany był tablicą informacyjną, że jest to pomnik przyrody prawem chroniony. Ponadto drzewo było ogrodzone. Bezpośredni dojazd do dębu pojazdami uniemożliwiał szlaban. Niestety, z uwagi na brak środków finansowych, nie był zainstalowany monitoring
- przekazał nam Tomasz Kinicki, burmistrz miasta i gminy Górzno.
Zniszczone przystanki, zapchana kanalizacja i śmieci przy drogach - wójt gminy Osiek Paweł Chudy ma dość i zwraca się w tej sprawie do mieszkańców
Dość dewastacji i aktów wandalizmu ma także Paweł Chudy, wójt gminy Osiek, który 23 lutego poinformował za pośrednictwem Facebooka, że akty wandalizmu w postaci kradzieży znaków, dewastacji przystanków czy graffiti dotykają gminę Osiek. Jak zauważył wójt, mieszkańcy gminy wrzucają także chusteczki nawilżane, torby foliowe czy swetry do toalet, wskutek czego pracownicy zakładu Gospodarki Komunalnej w Osieku muszą rozbierać pompy. Natomiast na poboczu dróg mieszkańcy wyrzucają pralki, lodówki, kuchenki gazowe.
- Przejawem skrajnej głupoty była sytuacja w jednej z naszych szkół, gdzie wandal w przypływie nagłej potrzeby nadrobienia zaległości w nauce, postanowił pod osłoną nocy wejść do szkoły przez zamknięte drzwi. Szkody jakie wyrządził definitywnie wskazują na braki, i to nie tylko w nauce...
- przekazał za pośrednictwem Facebooka wójt gminy osiek Paweł Chudy i zaapelował, aby reagować na każdy akt wandalizmu.
Próby znalezienia rozwiązania problemu dewastacji i jej przeciwdziałaniu podjęła się także Małgorzata Golińska, sekretarz stanu w Ministerstwie Klimatu i Środowiska w odpowiedzi na interpelację posła Pawła Szramki w sprawie zabezpieczenia pomników przyrody przed celową dewastacją. Jak uważa, wielu przypadkom niszczenia pomników przyrody można zapobiec jedynie zwiększając poczucie odpowiedzialności społeczeństwa za przyrodę (w szczególności w wymiarze lokalnym), m.in. prowadząc działania edukacyjne (plenerowe lekcje przyrody, trasy turystyczne w pobliżu drzew pomnikowych, akcje sprzątania świata).
- Ważna jest także współpraca lokalnych samorządów, nadleśnictw Lasów Państwowych i policji w celu monitorowania i prewencji dewastacji przyrody, chociaż biorąc pod uwagę lokalizację samych pomników przyrody i ich liczbę, w skali kraju jest to zadanie niezwykle trudne
- uważa Małgorzata Golińska z ministerstwa.
Niżej post z Facebooka wójta gminy Osiek Pawła Chudego:
