https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

W powiecie świeckim dewastują nieletni. Z reguły są pijani

(aga)
Ostatnio wpadli trzej nieletni świecianie, którzy 29 czerwca zniszczyli orlika w Świeciu.
Ostatnio wpadli trzej nieletni świecianie, którzy 29 czerwca zniszczyli orlika w Świeciu. KPP Świecie
Problem wandalizmu nieustannie daje o sobie znać w powiecie świeckim, ale jest mniej rażący niż kilka lat temu.

- Mamy kilka takich przypadków rocznie. Jeszcze trzy lata temu było ich blisko 20 - mówi Adam Meller, dyrektor Powiatowego Zarządu Dróg w Świeciu. - Z reguły niszczone są znaki drogowe i wiaty przystankowe w małych miejscowościach, nawet nie gminnych. Gdy analizujemy poszczególne przypadki okazuje się, że do dewastacji doszło na trasie z dyskotek. Podpita młodzież wracała do domu i wyżywała się na przydrożnych przedmiotach.

Świecie - newsy, wiadomości, informacje, zdjęcia, wideo.
Największe wydatki wiążą się z naprawą wiat przystankowych. - Problemem było wybijanie szyb, dlatego od niedawna stawiamy wiaty stalowe, mniej przeszklone - dodaje Meller. - Od tego czasu problem zmalał.

Policja nie odczuwa, że aktów wandalizmu jest mniej.- Ich liczba utrzymuje się na stałym poziomie - mówi Maciej Rakowicz, rzecznik policji w Świeciu. - Co jakiś czas dochodzi do zniszczeń bulwersujących opinię społeczną, jak ostatnie zniszczenia na orliku, dewastacja infokiosku w Jeżewie i fontanny w Pruszczu albo graffiti na terenie jednostki w Świeciu.

- Nas martwią najbardziej zniszczenia znaków drogowych, które mają wpływ na bezpieczeństwo kierowców - mówi Adam Meller. - Zdarza się, że znak nakazujący ustąpienie pierwszeństwa przejazdu jest przewrócony lub tak wygięty, że go nie widać. To bardzo groźne.

Czytaj e-wydanie »

Komentarze 3

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

M
Mieszkaniec

Kiedyś było coś takiego jak pręgierz i przydałoby się w dzisiejszych czasach. Z takich widzialnych dewastacji to ciekawe, kiedy Ktoś zajmie się usunięciem wulgarnego napisu na murze obecnej biblioteki, naprzeciwko kina, zaraz przy skrzyżowaniu ze światłami. Walki to po oczach chyba od roku.

G
Gość

Problem jest, ale nikomu nie chce się z nim walczyć.
Pijana młodzież, szczególnie w wakacje, to stała część krajobrazu Świecia w okolicach rynku. Policji nie widać w nocy wcale, a jeśli się po nią dzwoni,to nawet nie potrafią wysiąść z auta, upomną przez szybę i jadą dalej, a hałasy i tłuczenie butelek wracają jak tylko policja odjedzie na jakieś 100m w akompaniamencie inwektywów w ich kierunku.

G
Gość
Skoro problem jest, bo wszyscy to dostrzegają, to dlaczego ciężko spotkać policjantów lub strażników miejskich na pieszym patrolu w godzinach wieczornych/nocnych w newralgicznych miejscach..?
Inna sprawa to monitoring - niby jest, ale jakby co nie było.
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska