Na podwyżkę nie chcą zgodzić się wójtowie gmin: Wąbrzeźno, Płużnica i Dębowa Łąka. Dlaczego? Bo stawki, które im zaproponowano są wyższe niż obowiązujące w Wąbrzeźnie.
Uważamy, że jest to nieuczciwe, bo spółka w swojej kalkulacji uwzględniła funkcjonowanie całej sieci kanalizacyjnej, także na terenie miasta. Naszym zdaniem, jako gminy nie powinniśmy dokładać do funkcjonowania sieci miejskiej - mówi Władysław Łukasik, wójt gminy Wąbrzeźno i dodaje: - Takie pomysły nie zachęcają nas do rozbudowy sieci kanalizacyjnej w gminach.
Na podwyżkę nie zgadza się również Marcin Skonieczka, wójt gminy Płużnica. - Nasza stawka ma być podniesiona o prawie 2 zł netto - wylicza Skonieczka.
Decyzji prezesa MZECWiK-u broni Leszek Kawski, burmistrz Wąbrzeźna, który uważa, że stawki zaproponowane przez spółkę są dobrze wyliczone. - Dlaczego mieszkańcy Wąbrzeźna mieliby dopłacać do ścieków z gmin? Wszyscy płacą po równo - mówi burmistrz Kawski.