W Radziejowie w dzień targowy... [zdjęcia]
W Radziejowie w dzień targowy Takie słyszy się rozmowy: Może pan się o mnie oprze, Pan się zmęczył, panie kierowco! Cóż się dziwić, moja pani Gdy ulice są do bani. Rzecze na to burmistrz miasta - Spójrzcie szerzej, problem znika Gdy wam woda z kranu sika. Nauczyciel biedę klepie: - Jak tam, pani? Coraz lepiej?" - Dzięki, dzięki, panie Rochu, Jakoś żyje się po trochu. Nauczyciel - z tym jest gorzej: Blady, chudy, spać nie może. A to feler Westchnął belfer. - Ratusz stroni od nadgodzin No i z pensją coraz gorzej. Naraz słychać głos z oddali: - Może byśmy coś zbudowali. Może stadion, może basen Warto coś zbudować razem, i dać ludziom miejsca pracy. - Niech rozsądzą to rodacy... Proponuje nam Bruksel(k)a. Co? Bruksela? Nie ma mowy! Przecierz to są kapuściane głowy! A kapusta rzecze smutnie: "Moi drodzy, po co kłótnie, Po co wasze swary durne, Wnet wybory będą nowe No i sprawdzą nas przy urnie. - A to feler - westchnął belfer...
Odwiedziliśmy miejskie targowisko w Radziejowie. Zobacz zdjęcia.