MKTG SR - pasek na kartach artykułów

W ramach oszczędności na basenie nie zatrudniają... ratowników

Agnieszka Nawrocka [email protected]
Ośrodek sportu nie zatrudnia już w pływalni ratowników.
Ośrodek sportu nie zatrudnia już w pływalni ratowników. sxc.hu
Ośrodek sportu nie zatrudnia już w pływalni ratowników. Bezpieczeństwa pilnują pracownicy wynajętej firmy. Dyrektor OSiR-u zapewnia, że to nie wpływa na bezpieczeństwo pływających.

- Uważam, iż wypowiedzenie umów o pracę ratownikom na mogileńskim basenie nie było trafionym pomysłem. Oszczędności należałoby szukać w pierwszym rzędzie rozwiązując sprawę zatrudnienia pozostałych pracowników i tam szukać oszczędności - uważa jeden z Czytelników, który uwagami podzielił się na naszym forum internetowym. Zdaniem internauty podpisującego się Peppa: - Zadaniem ratownika jest udzielanie kwalifikowanej pomocy medycznej, czuwanie nad bezpieczeństwem osób korzystających z basenu, nad ich życiem i zdrowiem. Ratownik z racji pełnienia swej funkcji jest niejako najważniejszą osobą na basenie.

Przeczytaj także: Pływalnię dopiero otwarto a już trzeba ją zamknąć. Przez fuszerkę wykonawców

Bez etatów, ale bezpiecznie

Inne osoby mówią wprost, że obawiają się o bezpieczeństwo podczas pływania. O tym, że nie ma się czego obawiać przekonuje Robert Michalski, dyrektor Ośrodka Sportu i Rekreacji w Mogilne. Dyrektor wyjaśnia, że na etacie nie pracuje dla ośrodka żaden ratownik. Pływalnię obsługuje specjalistyczna firma, dla której pracuje czterech ratowników. OSiR zatrudnia instruktora pływania, który w czasie kiedy nie prowadzi zajęć przejmuje obowiązki ratownika.

- Przepisy mówią, że ile jest niecek basenowych tylu powinno na zmianie być ratowników (są dwie niecki i na każdej zmianie jest dwóch ratowników) i to jest jedno z wymagań, które postawiłem firmie ratowniczej. Wprowadzenie tych zmian daje oszczędności i jestem przekonany, że nie powoduje żadnego zagrożenia w porównaniu z ratownikami zatrudnionymi na etacie. Odzwierciedleniem tego jest zwiększająca się liczba korzystających z pływalni, a nie zmniejszająca, co ma odbicie w budżecie - wyjaśnia Robert Michalski.

Jest strata, a oszczędności będzie więcej

Według danych jakie można znaleźć w Biuletynie Informacji Publicznej wcześniej ośrodek zatrudniał na pełen etat sześciu ratowników.

W dyskusji nad zatrudnieniem firmy zewnętrznej zamiast utrzymania etatów ratowników, pojawia się jeszcze inny wątek. Chodzi o prowadzenie baru i sprzątanie obiektów OSiR.
- Mam plany i będą to duże zmiany. Myślę że ta sprawa wyjaśni się w połowie roku - zdradza jedynie dyrektor Michalski.

Utrzymanie pływalni jest kosztowne. W 2011 roku strata wyniosła 1,6 mln zł.
- W porównaniu z rokiem 2010 można powiedzieć, że przy rosnących cenach wydatków bieżących, takich jak prąd, ogrzewanie, woda strata została na takim samym poziomie co jest pewnym sukcesem - mówi Robert Michalski. - Ponadto zostały poczynione w 2011 roku pewne zmiany, które będą procentować w tym roku i przyniosą kolejne oszczędności - dodaje.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska