https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

W ramach oszczędności w karetkach nie włącza się ogrzewania?

(mp)
infografika Monika Wieczorkowska
Ambulans ma zapewnić transport nie tylko bezpieczny, ale też komfortowy dla pacjenta. Czyli między innymi taki, podczas którego nie dojdzie przynajmniej do wyziębienia organizmu. Jednak pacjentka transportowana karetką do domu przemarzła do szpiku kości...

Zaledwie 40 minut - tyle czasu zajął karetce transportowej dowóz pacjentki ze szpitala im. Biziela do jej oddalonego o 50 km mieszkania. Niedługo. Ale na tym koniec zalet. Tak krótki transport wystarczył bowiem, aby starsza kobieta przemarzła do szpiku kości.

- Mama przyjechała do domu bardzo wyziębiona - opowiada syn pacjentki (imię i nazwisko do wiadomości redakcji). - Mimo przygotowania przez personel szpitala do podróży, po dotarciu na miejsce miała bardzo zimne ręce, a w domu długo nie dawała sobie zdjąć kurtki i czapki z głowy.

Jak informuje dalej Czytelnik, niewykluczone, że w ambulansie nie włączono ogrzewania: - Obawiam się, że obsługa transportu chce w ten sposób zaoszczędzić na paliwie - spekuluje syn pacjentki. - Przy włączonym ogrzewaniu pojazd spala dodatkową porcję paliwa. Dlatego bardzo prawdopodobne, że obsługa auta, pracując w ciepłych kurtkach, nie włącza ogrzewania dla uzyskania drobnych, dodatkowych korzyści finansowych.

Przeczytaj także: Karetka jadąca do kobiety z zawałem utknęła w zaspie
Nasz rozmówca nie wie, która firma transportowa przewoziła tego dnia pacjentkę.

Wiadomo natomiast, że każdy ambulans, zarówno oznaczony literą "T", czyli przeznaczony do międzyszpitalnego transportu chorych, jak i reanimacyjny czy neonatologiczny, ma w wyposażeniu system ogrzewania. - Jeżeli pacjent przewożony jest w piżamie lub w odzieniu wierzchnim, pojazd powinien być ogrzany - wyjaśnia Tadeusz Stępień z Wojewódzkiej Stacji Pogotowia Ratunkowego w Bydgoszczy. - Karetka przewozi osoby chore, którym należy zapewnić komfort termiczny - podkreśla.
Zwłaszcza że ogrzewanie zainstalowane jest z przodu pojazdu, czyli tam, gdzie siedzi kierowca oraz w przedziale medycznym dla pacjenta i ratownika medycznego.

Oczywiście pacjent ma prawo nie tylko do wygody i ciepła podczas takiego transportu. Liczy się przede wszystkim bezpieczeństwo, czyli związane z nim właściwe wyposażenie pojazdu. Niezależnie od typu ambulansu, w jego skład prawie zawsze wchodzą koce i nosze.

Niekiedy oprócz noszy głównych, pojazd ma też na wyposażeniu dodatkowe nosze podbierakowe, które podkładane są pod pacjenta bez jego podnoszenia. Dzięki temu unieruchamia się chorego, do minimum redukując ryzyko dodatkowych urazów.

Skład przedziału medycznego tworzy również krzesełko kardiologiczne, deska ortopedyczna oraz kamizelka Kendricka.

Jeżeli stan pacjenta jest stabilny, w karetce przebywa kierowca oraz ratownik medyczny. - Gdy trzeba wykonywać czynności medyczne, konieczna jest także obecność lekarza - tłumaczy Tadeusz Stępień. - Decyduje o tym lekarz, który wystawia zlecenie na transport.

Czytaj e-wydanie »

Komentarze 16

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

P
Pati
... a może kupił by sam sobie nowy sprzęt do swojej pracy? np. komputer, laptopa, koparkę, lub dżwig zamiast się ludziom tłumaczyć że usługi nam świadczy na gównianym sprzęcie.
T
TERECHA
PRAWDA JEST TAKA,ŻE NAJCZĘŚCIEJ TE KARETKI NIE NADAJĄ SIĘ DO UŻYTKU. OGRZEWANIE POPROSTU NIE DZIAŁA, PRZEWOZNIK NIE MA KASY NA NAPRAWĘ, ALBO JEST TYLE PRZEWOZÓW, ŻE SZKODA ODSTAWIĆ WÓZ DO WARSZTATU- BO TO SIĘ NIE OPŁACA! W KOŃCU TO TYLKO OGRZEWANIE-TAKIE NIC-SZKODA KASY I CZASU, PACJENTA SIĘ OKRYJE I W DROGĘ... MOJA MAMA TEŻ BYŁA "PASAŻEREM" BIZIELOWSKIEJ KARETKI-ZOSTAŁA TROSKLIWIE OKRYTA DODATKOWYM KOCEM I DOWIEZIONA DO DOMU. MYSLĘ,ŻE TO NIE WINA EKIPY TRANSPORTOWEJ TYLKO SYSTEMU ZARZĄDZAJĄCEGO, BRAKU ŚRODKÓW ITP. KAŻDY CHCE MIEĆ PRACĘ!
z
zimny chirurg
nie włączamy ogrzewania,ponieważ? ,zawsze dostarczamy świeży towar , lekko napuchnięty, ale wciąż żywy, terapia wstrząsowa zwłaszcza przy zawale na +
k
krajan
O czym wy nie będący w podobnej sytuacji piszecie?Po pierwsze to nie każdy dysponuje
samochodem,po drugie i najważniejsze nie kazdy chory może być przewożony
samochodem osobowym.Szpital zawiadamia rodzinę że wypisują chorego ze szpitala
i nie patrzą na to czy jest wyleczony,czy nie.Nadaje się do wypisu i basta!Co ma zrobić
nie przygotowana na to rodzina?Mówi że nie mają możliwości przetransportowania
chorej np.po zlamaniu biodra co się często zdarza u ludzi w podeszłym wieku
i szpital transportuje chorą do domu zeby tylko się ją pozbyć.Przecież każdy leżący
chory robi szpitalowi długi,nieprawdaż?
g
gucio
sen nocy letniej
p
promocja
transportowa na bilet ulgowy
s
salo(no)wa
należy zapewnić komfort termiczny - podkreśla.Tymczasem babci zafundowano SZOK termiczny.
P.S.Od kiedy to karetki przewożą pacjentów ze szpitala do domu?Tak tylko pytam
G
Gość
Pomyslodawcy dac nagrode, tak ok.1,3 miliona zlotych. Niech wszyscy zyja GODNIE.
f
fly
autor tego tekstu jest tak samo żałosny jak syn tej biednej chorej Pani.Powtarzam autor jest ZAŁOSNY!!!
s
sulejko
jaś,masz rację-spekulują czytelnicy

i straszą pracownicy ?
j
jacek
jaś,masz rację-spekulują czytelnicy
m
matka
Dziennikarzyno, który(a) pisałe(a)ś ten artykuł: JESTEŚ ŻAŁOSNY(A)!!!

Kariery nie zrobisz.

co ? straszysz ?
M
Mateusz
Dziennikarzyno, który(a) pisałe(a)ś ten artykuł: JESTEŚ ŻAŁOSNY(A)!!!

Kariery nie zrobisz.
J
Jaś
Po co synuś miałby jechać po swoją Matkę?! Przecież NALEŻY SIĘ karetka! A za zaoszczędzone 3-4 dychy można przecież kupić 2 flaszki albo 4 paczki fajek! Tak niestety rozumuje ten naród...
d
dan
drobne korzyści finansowe chłopie żadko która firma która posiada flotę pojazdów już nie ma pomontowanych gps i sond paliwa. Tak wiec to nie komuna gdzie można było buzować w bańkę.
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska