https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

W ramach oszczędności wąbrzescy policjanci omijają prawo

Alicja Kalinowska [email protected] tel. kom. 0-697 770 292
W całym Wąbrzeźnie obowiązuje zakaz mycia samochodów na placach i parkingach. Ale nie dotyczy najwyraźniej parkingu komendy. Właśnie tutaj policjanci myją swe radiowozy.

Zgodnie z regulaminem utrzymania porządku i czystości w mieście, przyjętym przez Radę Miasta, właściciele aut na utwardzonych parkingach i przed swoimi posesjami myć ich nie mogą.

Na parkingu? Nie wolno!

- Mieszkańcy Wąbrzeźna powinni korzystać z myjni samochodowych - nie ma wątpliwości Krzysztof Grzybek, komendant straży miejskiej. Powód jest jeden: - Miejsca utwardzone mają połączenia z kanalizacją deszczową, z której woda przeważnie spływa do jeziora, bardzo rzadko do oczyszczalni ścieków. Przepis wprowadzono w trosce o środowisko naturalne - tłumaczy komendant Grzybek.
Zakaz łamią jednak wąbrzescy policjanci, którzy radiowozy myją na policyjnym parkingu. Od marca, bo właśnie wtedy komendant wąbrzeskiej policji - po tym jak minister spraw wewnętrznych zapowiedział cięcia budżetowe i potrzebę szukania oszczędności - zerwał porozumienie z myjnią, w której czyszczono radiowozy. "Pomorska" informowała o tym w sobotnim wydaniu na stronach lokalnych grudziądzko-wąbrzeskich.

200 złotych oszczędności

Rozkazu przełożonych broni oficer prasowy wąbrzeskiej policji st.asp. Marek Barański: - Używamy środków biodegradowalnych. Nasze zanieczyszczenia to głównie piasek i błoto. Nie myjemy silników, bo do tego służą specjalne urządzenia. Nie ma możliwości, abyśmy zatruwali środowisko - wyjaśnia rzecznik Barański.
Za to, aby auta były umyte odpowiadają jeżdżący nimi policjanci. - Obowiązkiem każdego policjanta jest dbanie o czystość radiowozu. Jest on jego miejscem pracy. Wywiązywanie się z tego obowiązku jest egzekwowane przez przełożonych - dodaje st.asp. Marek Barański.

Zerwanie umowy z myjnią aut przynosi komendzie oszczędności rzędu 200 zł miesięcznie.

Komentarze 5

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

M
MrT
Ja tylko chciałem zapytać gdzie zasady ETYKI DZIENNIKARSKIEJ ????????????????? Ani pani AKA ani pan K redaktorzy gazety zdają się nie zauważać Kodeksu Etyki Dziennikarskiej, w który na samym początku jest napisane "zadaniem dziennikarzy jest przekazywanie rzetelnych i bezstronnych informacji oraz różno-rodnych opinii, a także umożliwianie udziału w debacie publicznej". Niestety z tą rzetelnością i bezstronnością to beznadziejnie !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Przykre. I jak tu wierzyć mediom !!!!!!!!!!!!!!!!!!??????????????
Notabene cały ten artykół nie zawiera ani grama prawdy, bo zabrakło rzetelności i bezstronności redaktorki. Powinna się Pani wstydzić.
Panie Redaktorze Naczelny czy właśnie takich redaktorów Pan potrzebuje ????????????
k
kanalarz
Pani Redaktor kolejny już raz zamiast rzetelnie wykonywać zawód dziennikarza postarała się o niesprawdzoną tanią sensację. Ze żródeł związanych z MZWECiK jasno wynika , iż ścieki z myjki trafiają do kolektora sanitarnego a nie burzowego. Radzę Pani Redaktor o większą dociekliwość w zbieraniu materiału do przedstawianych artykułów .
G
Gość
Po pierwsze to nie wolno myć w taki sposób pojazdów i koniec. Po drugie jeśli ktoś dostanie mandat to nie będzie to Komendant, który wydał takie polecenie, tylko ten kto popełnia to wykroczenie, czyli najmniej zarabiający posterunkowy. Niestety polecenie będzie musiał wykonać i umyć radiowóz wbrew prawu, bo odmówić wykonania tego polecenia nie może. Po trzecie to idzie zima i tylko patrzeć jak posterunkowy odmrozi sobie łapki i poza mandatem wyda kasę na leki.
r
robeczek
P.S. Tak się zastanawiam dlaczego w policji brak jest profesjonalnego sprzątania np przez firmy z zewnątrz? Przecież radiowozy jeżdżą do różnych zagrożeń czyt. bakteriologicznych też ,często nawet sami policjanci o tym nie wiedzą. Wiadomo jest ,że jest zgłoszenie i policja jako pierwsza określa i zawiadamia inne służby. Radiowozami przewozi się też różnych ludzi najczęściej z marginesu będących w grupach ryzyka. Dlaczego tak jest?
Jest tak dlatego gdyż w policji są dwie policje. 1-sza to słabo opłacani robotnicy na ulicy robiący na 2-gą grupę tzw beton oficerski kierowniczy ,który poza ładnym mundurkiem (wystąpienia w telewizji) i wyszkoleniem teoretycznym nierzadko w ZSRR nie ma nic wspólnego z łapaniem złodziei ,czy sprawców drobnych wykroczeń. To są tzw "managerowie" oni "uczą" i nadzorują tych pierwszych wyrobników. Managerowie na pytania dziennikarzy uśmiechają się i prężą udając nieugiętych stróżów prawa wyjaśniają i instruują. Natomiast gdy wychodzą z pracy to patrzą pod nogi i nic nie widzą na ulicy w realu ,miejsca z tzw lumpami omijane są przez nich z daleka nie lubią się narażać gdyż rzeczywistość znają z książek ,zresztą poco się narażać za te tzw ochłapy raptem 8tys. zł. miesięcznie będąc oczywiście komendantem. W pracy wydadzą kilka rozkazów bez żadnej swojej inicjatywy realizują wytyczne odgórne oszczędzać i jeszcze raz oszczędzać,niech plebs myje samochody ,bez fartuchów ochronnych ,bez środków higieny i ochrony- nie interesują tego pana inni /gdyby interesowali nie zostałby komendantem/-nie interesuje go ,że ci młodzi policjanci coraz częściej i policjantki mają rodziny i może dojść do zakażenia. Co tego pana interesuje? że rozkaz komendanta głównego jest realizowany ,są oszczędności i będzie za to premia dla komendanta oczywiście aleluja.
r
robeczek
Śmieszna argumentacja i niepoważna oczy tak"mydlić" to sobie dzieci nie dają. Jako obywatel tego kraju żądam ukarania Komendanta ,który dopuścił do tego wykroczenia-prawo obowiązuje wszystkich (w założeniach ,ale widać z wyjątkami ŻENADA)
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska