Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W Redczu Krukowym lali wodą

Jolanta Młodecka
Archiwum "Krukowiak"
Wielkanoc - czas, gdy przeżywamy mękę i śmierć Jezusa, ale też radość ze Zmartwychwstania. Wiosna, wszystko budzi się do nowego życia...

Na Kujawach do dziś bardzo żywe są wielkanocne tradycje, na przykład przystrajanie świątecznych stołów, święcenie palm, malowanie jaj i oczywiście dyngus.

Poniedziałek Wielkanocny zawsze był dniem wesołości i swawoli. Najważniejszym i najbardziej znanym zwyczajem jest oblewanie się wodą, czyli śmigus-dyngus. Początkowo były to nazwy dwóch odrębnych i bardzo starych obrzędów. Smigusem zwano zwyczaj oblewania wodą, głównie dziewcząt na wydaniu i młodych kobiet, a także śmiganie się zielonymi gałęziami i witkami wierzbowymi lub uplecionymi z nich batami.

Ten zwyczaj kultywowany był m.in. w Redczu Krukowym. To mała wioska z bogatą historią.

Pierwsza historyczna wzmianka dotycząca wsi pochodzi z 1458 roku i dotyczy ugody, jaka została zawarta między Stanisławem z Wielkiego Lubrańca i Bernardem z Dąbia. W kolejnych latach właścicielami wsi byli najznamienitsi przedstawiciele szlachty polskiej. W roku 1489 wieś była własnością biskupa Jana Lubrańskiego. Od połowy XVI przez prawie sto pięćdziesiąt lat właścicielami Redcza Krukowego byli przedstawiciele rodu Dąmbskich, jednego z najznamienitszych na Kujawach.

Wśród nich wyróżnić należy Zygmunta - senatora, który jako przedstawiciel kujawskiej szlachty podpisał trzy kolejne elekcje królewskie: Michała Korybuta Wiśniowieckiego, Jana III Sobieskiego i Augusta II Mocnego. W 1777 roku Stanisław Dąmbski sprzedał dobra w Redczu Krukowym podstolemu brzeskiemu Ignacemu Zagajewskiemu. W 1853r. dziedziczki rodu, siostry Kamila i Natalia Zagajewskie, zbyły je Wandzie ze Steinbornów Mittelstaedt.

W okresie międzywojennym właścicielami Redcza Krukowego był Michał Tomczak wraz z żoną Franciszką. Małżeństwo nie potrafiło jednak wyprowadzić majątku z kryzysu i zmuszone zostało do jego sprzedaży. W takich okolicznościach właścicielką dóbr została Jadwiga vel Hudes Hoffman.

W tym czasie na tereny wsi zaczęli napływać nowi mieszkańcy. Dla wielu z nich Redecz Krukowy był swego rodzaju "ziemią obiecaną". Szczęście nie trwało jednak długo. Przerwała je agresja niemiecka we wrześniu 1939 roku. II wojna światowa dla wielu rodzin z Redcza Krukowego oznaczała przymusowe wysiedlenia, a także bardzo często wywózkę na tzw. roboty przymusowe w głąb III Rzeszy. Po drugiej wojnie światowej ostatecznie zlikwidowany został majątek w Redczu Krukowym, a całość ziem została rozparcelowana.

Zdjęcia publikujemy dzięki uprzejmości wydawnictwa "Krukowiak".

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska