https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

W samo południe: Gniewni i nieostrożni. Na szczęście wpadli

Maciej Czerniak, [email protected], tel. 52 326 31 41
Archiwum
Restauratorzy z bydgoskiego Śródmieścia potwierdzają, że coraz częściej mają do czynienia z grupkami młodych, butnych i niebezpiecznych bandytów. Wczoraj trzy osobniki tego pokroju trafiły do aresztu. To daje nadzieję.

Wprawdzie proces o "uszkodzenie ciała ze skutkiem śmiertelnym" jeszcze przed trzema zatrzymanymi bydgoszczanami. Jest jednak nadzieja, że śmierć Wojciecha Ciąrzyńskiego, który - jak twierdzi prokuratura - 20 sierpnia wychodząc z pubu przy ulicy Długiej otrzymał śmiertelny cios w głowę, pozostanie tragicznym, ale odosobnionym przypadkiem.

Czytaj: Trzech zatrzymanych w sprawie śmierci Wojtka Ciąrzyńskiego

Restauratorzy, właściciele pubów i kawiarni w Bydgoszczy nie mają jednak cienia wątpliwości - coś złego wisi w powietrzu. Jeden z takich przedsiębiorców, pytany niedawno o to, czy zdarzają się jeszcze wymuszenia haraczy, tzw. "abonamentu" za święty spokój, powiedział coś, od czego jeżą się włosy na głowie. Stwierdził mianowicie, że wprawdzie tak zwana stara przestępcza gwardia w większości odsiaduje swoje dawne grzechy w więzieniach, ale ich miejsce próbują zająć inni, młodsi. I również - co istotne - mniej doświadczeni w rozbójnickim "rzemiośle".

Rozmówca sypie przykładami, jak z rękawa - kilka tygodni temu sam miał w klubie taką niezapowiedzianą wizytę. Przyszło czterech osiłków, w wieku od 17 do 20 lat i jak gdyby nigdy nic zaczęli zaczepiać barmana. Gdy ten zawołał szefa, wystarczyło głośniej krzyknąć, rzucić parę mocnych słów, by temperament rozbójników-pretendentów nieco przygasł. Cała sprawa zakończyła się w miarę szczęśliwie. Jeśli za szczęśliwe można uznać spotkanie zwieńczone zapewnieniem, że "teraz ci się upiekło, ale wrócimy tu jeszcze z kolegami".

Poszukiwania sprawców pobicia 39-letniego Ciąrzyńskiego trwały ponad miesiąc. Banałem byłoby skwitować, że dobrze, iż obława zakończyła się schwytaniem podejrzanych. Banałem byłoby dodać również, że dobrze zachowała się prokuratura, kierując do sądu wniosek o nałożenie aresztu. W tej sytuacji również sąd przyznał rację śledczym i policjantom wydając decyzję o umieszczeniu trzech podejrzanych na trzy miesiące za kratami.

Komentarze 2

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

A
Aga70
Prokuratura i sąd? Przecież to głównie te organy wypuszczają i nie stosują aresztu za dziesiony itp. Czy musiał ktoś zginąć aby wreście ci goście trafili za kraty. Znając życie to to nie jest ich pierwsza napaść na człowieka......................powinni już dawno siedzieć.
G
Gość
Jak ktoś tym gówniarzom 17-20 lat w końcu nogi połamie, to się odechce gangsterki.
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska