Na wagi czekano długo, bo przepełnione ciężarówki mknące przez Krajnę przyprawiają o ból głowy nie tylko drogowców czy policjantów, ale przede wszystkim mieszkańców, którzy boją się, że tiry nie zahamują przed przejściem dla pieszych albo nie wyrobią na zakręcie.
Inicjatywa zamontowania wag wyszła od radnych poprzedniej kadencji - upomniał się o to Adam Gumiński.
Wtedy właśnie ruszyły prace koncepcyjne i poszukiwanie najlepszych miejsc do montażu. Wybrano Wąwelno i Wałdowo oraz Więcbork, gdzie za zjazdem na rondzie na Wielowicz wykonano zatoczkę przeznaczoną wyłącznie do kontroli pojazdów.
Przeczytaj także: Studzienki na drodze krajowej wystają i denerwują
Teraz może tam już buszować Inspekcja Transportu Drogowego, która swoją pierwszą kontrolę w Więcborku zaczęła dokładnie w dniu odbioru ronda.Wagi będą w dyspozycji komendy policji, która kontrolowała już pojazdy wraz z inspekcją drogową.
- Użyczymy je, bo to policjanci będę przeprowadzać kontrole. Niezależnie od nich przyjeżdżać do nas będzie także Inspekcja Transportu Drogowego - mówi Edwin Eckert, szef Zarządu Drogowego w Sępólnie, który nie kryje radości, że sprzęt trafi na Krajnę. - Oczekujemy szybkiej poprawy stanu naszych nawierzchni. Przeładowane tiry są też zagrożeniem same dla siebie.
Przygotowanie miejsc do kontroli kosztowało 35 tys. zł, a same wagi - 65 tys. zł. - Są płaskie, ważą 24-25 kilogramów, można je wrzucać do bagażnika i jechać - zachwala Eckert. - Mamy już też niezbędne oprogramowanie, które zostało zamontowane do laptopa.
Kontrole mogą być w trzech miejscach, więc przez Krajnę przeładowany tir się nie przeciśnie. Trzeba teraz mieć tylko nadzieję, że policjanci będą z przenośnych wag często korzystać.