
Madej wykonał już 30 skrzypiec i 6 altówek. Naprawił dziesiątki innych. Swoje instrumenty sprzedaje po około 10 tys. zł. - Cena zależy ostatecznie od jakości dźwięku - mówi. A ta jest trochę nieprzewidywalna, gdy artysta zaczyna pracę nad instrumentem.

W swojej pracowni i sklepie ma też skrzypce innych mistrzów na sprzedaż. - Najcenniejsze są te Franciszka Marduły z Podhala. To egzemplarz z 1967 roku, skrzypce z kwartetu, który znalazł sie w finale konkursu w Liege w Belgii.
Franciszek Marduła ro główna postać polskiego lutnictwa XX wieku. - Zresztą mój mistrz, pan Zenobiusz jest uczniem właśnie Marduły. Mam, zatem, na sprzedaż skrzypce mistrza mojego mistrza. Sam uważam się za kontynuatora zakopiańskiej szkoły lutników.

Ale nawet jeśli znajdziemy świerk rezonansowy, to jeszcze nie wszystko. - Najlepsze są alpejskie, z okolic Cremony we Włoszech. To właśnie stamtąd drewno pozyskiwali dawni włoscy lutnicy - zdradza.

Jak z tego drewna wykonać skrzypce? - Najpierw trzeba wybrać drewno, model i kolor. Wykrawa się płytę wierzchnią i spodnią oraz boczki, które wygina się na formie i podwpływem temperatury fomuje kształt.