Ultimatum dla trenera
Jeżeli Arka nie odniesie zwycięstwa opiekun zespołu Dariusz Dźwigała musi się liczyć ze zwolnieniem.Takie przynajmniej ultimatum usłyszał szkoleniowiec w tym tygodniu od władz klubu. Gdynianie zgromadzili bowiem dotychczas tylko 6 pkt. Na własnym stadionie pozostają wciąż bez zwycięstwa. Dotąd udało im się tylko raz zremisować 1:1 z Sandecją; w dwóch pozostałych spotkaniach schodzili w roli pokonanych.
Można sobie tylko wyobrazić, że miejscowi przystąpią do meczu z Chojniczanką zmotywowani i zdeterminowani, jak nigdy. Zechcą zagrać dla swojego trenera. Przygotowanie mentalne jest ważne, lecz trzeba je wesprzeć umiejętnościami. Widać tymczasem, że większość zawodników daleka jest od formy.
Dramat Rybskiego
To są jednak problemy Arki. Mariusz Pawlak, opiekun Chojniczanki, ma swoje. Po Rafale Leśniewskim (złamanie kości strzałkowej) do końca rundy jesiennej nie zobaczymy już w szeregach drużyny Andrzeja Rybskiego. Piłkarz podczas niedawnego meczu z Tychami (gol i asysta) zerwał więzadło przednie krzyżowe. Prawdopodobnie jeszcze w tym tygodniu podda się operacji, a rehabilitacja potrwa przynajmniej pół roku.
Jak ważnego zawodnika straciła "Chojna", niech świadczy fakt, że popularny "Ryba" po niewyraźnym początku rozgrywek, złapał ostatnio doskonałą formę. Zdobył już w rozgrywkach dwie bramki, a przy czterech asystował i w tej klasyfikacji znajduje się w ścisłej czołówce ligowców.
Nie będzie przesadą stwierdzenie, że dotychczasowa gra Chojniczanki była niejako ustawiona właśnie pod Rybskiego, który w roli tzw. 10 bardzo dobrze współpracował z Tomaszem Mikołajczakiem (znakomici rozumieli się w grze kombinacyjnej). Mariusza Pawlaka czeka więc trudne zadanie ponownego dostosowania systemu gry do zawodników, którzy zajmą miejsce kontuzjowanego gracza. Bardzo prawdopodobne, żę rolę Rybskiego wypełniać będzie teraz Miko-łajczak, a wysuniętym napastnikiem będzie Rafał Siemaszko.
Piłkarze z Chojnic chcieliby kontynuować udaną passę gier w delegacji, w których zdążyli już wywalczyć cenne 5 pkt.
Emocji nie brakuje
Starcia między Arką, a Chojniczanką z poprzedniego I-ligowego sezonu miały swoją dramaturgię. W listopadzie 2013 r Arka wygrała u siebie 3:2. Gospodarze prowadzili już nawet 2:0 (gole Aleksandra, który dziś broni barw Olimpii Grudziądz), lecz Chojniczanka skutecznie "goniła wynik" i po golach Pawła Iwanickiego doprowadziła w 83 min. do wyrównania. Piłka meczowa należała jednak do miejscowych i w doliczonym czasie Juraszek zdobył zwycięską bramkę.
W tym sezonie w obu zespołach doszło do wielu zmian, poza tym potyczki derbowe rządzą się zawsze swoimi prawami. Miejmy nadzieję, że Chojniczanka wsparta liczną grupą kibiców zafunduje w Gdyni sobie i im przyjemną niespodziankę.a
Początek meczu o godz. 17.30.
Pozostałe pary: Chrobry - Stomil, Olimpia - Zagłębie, GKS Katowice - Pogoń, Dolcan - Bytovia, Sandecja -Wigry, Tychy - Wisła, Widzew- Flota, Miedź - Termalica.
Czytaj e-wydanie »