
Szef „Solidarności” w Solcu Kujawskim zrobił to na centralnym placu miasta, na znak protestu przeciwko nazwom ulic w mieście: 22 Lipca, Hanki Sawickiej, 23 Stycznia...
Solec Kujawski czcił uroczyście pamięć o Żołnierzach Wyklętych. M.in. na placu Solidarności otwarto przygotowaną przez bydgoski IPN wystawę plenerową. Czynna będzie ona w Solcu przez dwa tygodnie.
Właśnie tu głos zabrał Wojciech Wachowiak, szef Biura Terenowego Zarządu Regionu NSZZ „Solidarność” w Solcu Kujawskim. Wyjął z plastykowej torby sztandar PZPR, rzucił go na ziemię i podeptał. - Czas uwolnić Solec od hańby i zmienić nazwy ulic: Hanki Sawickiej i 22 Lipca - mówił. A rzucając sztandar PZPR na ziemie dodał, że depcze go na znak potępienia dla zbrodniczego systemu. Także po to, by już nigdy więcej nie mylono w Solcu Kujawskim Żołnierzy Wyklętych z żołnierzami przeklętymi, którzy na bagnetach przynieśli do Polski czerwoną zarazę...
- Zdeptany dziś sztandar trafi do Muzeum Solca. Jako dowód, że ten podły czas w naszym mieście się zakończył!
Przewodniczący „Solidarności” zachęcał innych do deptania sztandaru PZPR. Niewielu jednak poszło w jego ślady.
- Rozmawiałem z przewodniczącym „Solidarności” - mówi Rafał Kubiak, dyrektor Muzeum Solca im. księcia Przemysła. - Uzgodniliśmy, że wkrótce przyniesie do nas sztandar PZPR.
Rozmawiałem też wczoraj z Wojciechem Wachowiakiem, którego wystąpienie wzbudziło w Solcu burzę. W mieście o tym, co stało się na placu Solidarności dużo się dyskutuje. - To sztandar PZPR z lat 50., znaleziony na śmietniku - mówi. - Spotykam się z wyrazami uznania, krytyczne głosy też słyszę. Ale nie można przecież przejść obojętnie wobec tego, że nadal mamy w Solcu ulice 22 Lipca, Hanki Sawickiej czy 23 Stycznia. To data wyzwolenia spod okupacji niemieckiej i zastąpienia jej okupacją radziecką. Niech zwie się ul. Świętego Jana Pawła II.
- Żadne petycje w sprawie zmiany nazw ulic z NSZZ „Solidarność” do nas nie dotarły - mówi Mariusz Zamorowski, przewodniczący soleckiej rady.

Do zdarzenia doszło na pl. Solidarności w Solcu

Szef Biura Terenowego Zarządu Regionu NSZZ „Solidarność” zachęcał, by to samo zrobili inni