Temat szkolnictwa ponadgimnazjalnego w powiecie żnińskim rajca poruszył przy okazji sprawozdania starosty z wykonania ubiegłorocznego budżetu powiatu (później zresztą rada udzieliła zarządowi absolutorium - przyp. red.).
Dariusz Kaźmierczak zaznaczył na początku, że popiera działania zarządu.
- Nie mogę krytykować budżetu pod względem rachunkowym, bo byłbym osobą, która nie wie na czym polega udzielenie absolutorium. Tutaj pod względem rachunkowym jest taka piątka z plusem - usłyszeliśmy. Radny zaznaczył zaraz, że ma pewien niedosyt jeśli chodzi o działanie. Poruszył m.in. sprawę szkolnictwa ponadgimnazjalnego. Na tej płaszczyźnie zauważył "lekkie rozchwianie".
- Nie ma określonego działania naszych szkół. Taki festiwal zauważyłem pracując w Powiatowej Radzie Zatrudnienia, każdy dyrektor wymyśla coraz dziwniejszą nazwę kierunku zawodowego - oznajmił.
Dodał, że kształcenie zawodowe, czy to jest spawanie, czy frezowanie musi odbywać się na wysokim poziomie tak, żeby np. Zespół Szkół Ponadgimnazjalnych przy ul. Browarowej w Żninie wypuszczał fachowców w danej dziedzinie. Tymczasem proponuje się uczniom zawód technika ogrodnika. - I jako jedyny na Powiatowej Radzie Zatrudnienia byłem temu przeciwny z powodu miernego, marnego przygotowania materiału - dodał.
- Cieszę się, że radny Kaźmierczak bardzo dobrze ocenia pracę służb finansowo-księgowych, bo my na dzisiejszej sesji mówimy o sprawozdaniu finansowym. Cieszę się, że zostało to dostrzeżone - odpowiedział rajcy starosta Zbigniew Jaszczuk i nawiązał zaraz do poruszonego przez niego tematu szkół.
- Sytuacja nie jest taka prosta w tych szkołach, w szczególności w kontekście tego, co teraz zapowiada minister Anna Zalewska (powrót do ośmiu klas w szkołach podstawowych i likwidacja gimnazjów - przyp. red.).
- W szkołach robi się coraz większy bałagan w mojej ocenie. Miałem podobne zdanie, i tu bym się zgodził w części przynajmniej, co do wyszarpywania kierunków kształcenia.Taka jest po prostu rzeczywistość. Reforma zaproponowana przez ministra Mirosława Handkego w rządzie Jerzego Buzka, z tego co pamiętam, przerwała kilkanaście lat i teraz mamy totalne przemeblowanie. Moim zdaniem to przemeblowanie jest niepotrzebne, bo jeśli się ukształtowało przez kilkanaście lat taki sposób prowadzenia oświaty, trzeba je doskonalić, poprawiać w wielu miejscach, ale nie zburzyć. W moim przekonaniu to będzie totalny bałagan, nieporozumienie, konflikty, przenoszenie ludzi.
Jeśli chodzi o wymienionego przez rajcę technika ogrodnika starosta dodał, że zarząd i Powiatowa Rada Zatrudnienia nie akceptowali tego kierunku. Zamiast tego proponuje się naukę o specjalności technik architektury krajobrazu. - I to jest szersze pojęcie niż kierunek technik ogrodnik, który rzeczywiście był w przeszłości.